Wilki Morskie Szczecin - MKS Dąbrowa Górnicza 80:86. Porażka na koniec rundy

Wilki Morskie Szczecin - MKS Dąbrowa Górnicza 80:86 (19:20, 20:21, 22:21, 19:24)

Wilki: Releford 20, Nikolić 15, Kikowski 12, Flieger 12, Rosario 10, , Kowalenko 9, Bojko 0, Larson 0.

Początek meczu zwiastował wyrównany pojedynek, choć oba zespoły rozpoczęły od nieudanych akcji. Wynik celną trójką otworzył Paweł Kikowski. Pierwsza kwarta była wyrównana. Goście zdołali odrobić kilkupunktową przewagę wypracowaną przez Wilki na początku meczu i wyjść na prowadzenie 20:19.

Na początku drugiej kwarty szczecinianie mieli problem ze skutecznością, ale szybko wrócili na dobre tory. Gdy po przechwycie wsadem popisał się Mike Rosario, a następnie Uros Nikolić w Arenie Szczecin zrobiło się bardzo głośno. Po równej grze w pierwszej połowie minimalnie lepsi okazali się przyjezdni, którzy prowadzili 41:39.

Po zmianie stron Wilki jeszcze śmielej radziły sobie w ataku. Zza łuku rozrzucał się Trevor Releford, czym zapewnił prowadzenie 52:46. Chwila nieuwagi wystarczyła, by dąbrowianie dogonili wynik. Wilki musiały uważać na agresywną obronę, gdyż szybko zanotowali pięć przewinień. Celne osobiste dały MKS-owi minimalne prowadzenie 62:61.

W ostatniej części spotkania WIlki skutecznie grały pod koszem. Wynik ciągle oscylował wokół remisu, a prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. W ostatnich minutach za pięć fauli z parkietu zeszli Releford i Kikowski. A gośćie zdobyli przewagę i utrzymali ją do końca.

Po raz pierwszy przed szczecińską publicznością zaprezentował się Uros Nikolić, który pojawił się na parkiecie już w wyjściowym składzie. Serb w tym meczu na swoim koncie zapisał 15 punktów i 8 zbiórek.