Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilki Morskie rozbiły AZS. Gościom nie pomógł Qyntel Woods [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
King Szczecin - AZS Koszalin 100:77
King Szczecin - AZS Koszalin 100:77 Sebastian Wołosz
King Szczecin pewnie pokonał AZS Koszalin w derbowym spotkaniu kończącym 3. serię spotkań.

Szczecinianie byli faworytami i od początku skutecznie to potwierdzali. Pierwsze punkty zdobył Darrell Harris (Amerykanin spędził kilka sezonów w koszalińskiej drużynie), ale szybko odpowiedział Jakub Dłoniak. Remis 2:2 był ostatnim remisem w tym spotkaniu.

Wilki Morskie już w 4. minucie prowadziły 10:3 i tę przewagę gospodarze potrafili powiększać. Po trójce Pawła Kikowskiego w 7. minucie spotkania było 21:10. Goście nie mieli pomysłu na budowanie ataku pozycyjnego, realizację zagrywek, a podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa tylko z tego korzystali. Bezpieczna przewaga po pierwszej kwarcie trochę jednak uśpiła nasz zespół, bo drugą odsłonę lepiej zaczęli przyjezdni. Po pięciu minutach walki potrafili zmniejszyć straty do siedmiu oczek (37:30), ale wystarczyła reprymenda szkoleniowca Kinga, by jego zawodnicy odzyskali wigor i skuteczność. Kilkadziesiąt sekund przed końcem różnica wynosiła 17 punktów (54:37), co ustawiło rywalizację po zmianie stron. Rzut Jonuski kilka sekund przed końcem pozwolił Wilkom osiągnąć pułap 100 punktów.

AZS-owi nie pomógł nawet Qyntel Woods, którego młodzi kibice i klubowi adepci mogą nie pamiętać, za to starsi z szacunkiem muszą wspominać jego poprzednie występy w Polsce. Amerykanin trafił do naszego kraju w 2009 r. i szybko stał się liderem mocnego wtedy Prokomu Gdynia. Trzy razy zdobywał mistrzostwo Polski, był wybierany najlepszym graczem ligi. Ale CV też miał imponujące, bo przecież za sobą miał występy w lidze NBA. Trafił do niej w 2002. Z 21. numerem wybrała go ekipa z Portland i w debiutanckim sezonie zagrał 53 spotkania. W kolejnym roku grał jeszcze więcej i jeszcze lepiej, ale zawodnik został oskarżony o czerpanie korzyści z wystawiania psów do walk. I tak skończyła się jego przygoda z PTB. Próby odbudowy formy w Miami, Bostonie, Nowym Jorku nie przyniosły skutku, więc wyjechał do Europy. Grał w Grecji, Włoszech, polskim Prokomie Gdynia (2009-11), Rosji, Izraelu, Hiszpanii, AZS Koszalin, Katarze, a rok temu we Francji. Ostatnio nie grał, bo leczył kontuzje.

Z Kingiem grał w sezonie 2014/15 dwukrotnie i za każdym razem akademicy wygrywali, a Woods miał największy na to wpływ. W Szczecinie rzucił 28 punktów, w rewanżu 21. Tamte spotkania pamiętał Paweł Kikowski, Maciej Majcherek czy Darrell Harris. Koszalińscy działacze zaufali 37-letniemu graczowi, bo ten nie miał wygórowanych żądań finansowych, a wciąż może być graczem wiodącym. Jeszcze nie w środę…

King Szczecin - AZS Koszalin 100:77
Kwarty: 29:16, 25:24, 22:23, 24:14.
King: Kikowski 18, Desiatnikov 17, Harris 16, Gavin 15, Diduszko 6, Bartosz 10, Jogela 7, Kowalczyk 6, Jonuska 3, Pauliukenas, Adamkiewicz, Majcherek.

Dziesiąta z rzędu "Święta Wojna" dla PGE Vive Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński