Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilki Morskie miały Pierniki na tacy. Zabrakło punktów z ławki. King Szczecin przegrał 65:70 z Polskim Cukrem Toruń

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
Obrona Kinga Szczecin funkcjonowała bardzo dobrze przez większość meczu.
Obrona Kinga Szczecin funkcjonowała bardzo dobrze przez większość meczu. Andrzej Szkocki
King Szczecin przegrał 65:70 z Polskim Cukrem Toruń, choć dobrze trzymał się przez trzy kwarty. Jest mało czasu na odpoczynek, bo mecz numer dwa już w niedzielę.

Nikt nie spodziewał się ofensywnych fajerwerków w tej serii i zaskoczenia nie było. Oba zespoły grały twardo w obronie, a lepiej w tym elemencie prezentowały się Wilki Morskie, które objęły prowadzenie 11:4. Po pierwszej kwarcie goście prowadzili 15:11, choć żadnego rzutu nie oddał Paweł Kikowski.

Zza łuku gospodarze także mieli spore problemy, bo pierwszą trójkę trafili dopiero w połowie drugiej kwarty. Dwukrotnie za trzy przymierzył Rob Lowery i Polski Cukier objął prowadzenie. Gracze trenera Łukasza Bieli nie zrazili się tym i dalej twardo grali w defensywie - podwajali, przekazywali krycie i przede wszystkim dominowali pod tablicami. Do przerwy Wilki Morskie prowadziły 34:29, mimo aż 13 strat.

Wciąż bez punktów (0/4 z gry) był Tauras Jogela, który nie zagrał w ostatnim meczu rundy zasadniczej z powodu urazu nadgarstka. Jakub Schenk dobrze prowadził grę z 9 punktami i 5 asystami, ale problemem były 4 straty.

Polski Cukier - King Szczecin: zdjęcia kibiców

To była prawdziwa bitwa na parkiecie! Polski Cukier Toruń - ...

Kibice ze Szczecina mogli obawiać się, że po przerwie goście zaliczą przestój, ale koncentracja wciąż była na wysokim poziomie. Łukasz Diduszko trafił dwa razy z dystansu, po chwili spod kosza skuteczny był Martynas Sajus i King zaliczył najwyższe prowadzenie – 42:34. Koniec kwarty należał jednak do Twardych Pierników, które zaliczyły serię 12:0 i na 10 minut przed końcem Wilki miały do odrobienia 6 oczek.

Goście potrzebowali serii punktowej, choć nie pomagali w tym rezerwowi – Jogela i Watts mieli łącznie 0/11 z gry. Kingowi nieco brakowało już sił i pojawiała się frustracja, gdy milczał gwizdek sędziów przy stykowych sytuacjach. Na niecałe trzy minuty przed końcem Polski Cukier osiągnął dwucyfrową przewagę, której już nie oddał, choć Wilki walczyły do końca. Gospodarze wytrącili gościom z ręki bardzo groźną broń – wejścia pod kosz. Szczególnie skuteczny w obronie strefy pomalowanej był Cheikh Mbodj, który zaliczył kilka bloków. Przez trzy kwarty King był bardzo bliski wygranej, ale w najważniejszym momencie faworyt znów podkręcił tempo i wygrał 70:65.

Mecz numer dwa w Toruniu odbędzie się w niedzielę o godz. 19. Później rywalizacja przeniesie się do Szczecina.

Polski Cukier Toruń – King Szczecin 70:65 (11:15, 18:19, 25:14, 16:17)
King: Schenk 17, Diduszko 15, Sajus 12, Paliukenas 9, Kikowski 6, Harris 4, Bartosz 2, Jogela 0, Watts 0.

ZOBACZ TEŻ:

Koszykarze Kinga Szczecin przegrali ze Stelmetem Zielona Góra, ale kibice obejrzeli ciekawy pojedynek. Widownię w przerwach spotkania tanecznymi pokazami raczyła grupa King Wilki Morskie Cheerleaders. WIĘCEJ O MECZU: King Szczecin - Stelmet Zielona Góra 80:87. Zabrakło kropki nad „i”POLECAMY RÓWNIEŻ: ZDJĘCIA kibiców z niedzielnego meczu Pogoń - Zagłębie. Tak wyglądał mecz waszym okiem

Zobacz zdjęcia cheerleaderek z meczu King - Stelmet [GALERIA]

Cheerleaders podczas meczu AZS Koszalin - King Szczecin. Zobaczcie zdjęcia!

Cheerleaders na meczu AZS Koszalin - King Szczecin [ZDJĘCIA]

Kibice i koszykarze Spójni świętowali przed halą Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ulicy Pierwszej Brygady w Stargardzie

Race, śpiewy, podziękowania. Kibice i koszykarze Spójni Star...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński