Nikt nie spodziewał się ofensywnych fajerwerków w tej serii i zaskoczenia nie było. Oba zespoły grały twardo w obronie, a lepiej w tym elemencie prezentowały się Wilki Morskie, które objęły prowadzenie 11:4. Po pierwszej kwarcie goście prowadzili 15:11, choć żadnego rzutu nie oddał Paweł Kikowski.
Zza łuku gospodarze także mieli spore problemy, bo pierwszą trójkę trafili dopiero w połowie drugiej kwarty. Dwukrotnie za trzy przymierzył Rob Lowery i Polski Cukier objął prowadzenie. Gracze trenera Łukasza Bieli nie zrazili się tym i dalej twardo grali w defensywie - podwajali, przekazywali krycie i przede wszystkim dominowali pod tablicami. Do przerwy Wilki Morskie prowadziły 34:29, mimo aż 13 strat.
Wciąż bez punktów (0/4 z gry) był Tauras Jogela, który nie zagrał w ostatnim meczu rundy zasadniczej z powodu urazu nadgarstka. Jakub Schenk dobrze prowadził grę z 9 punktami i 5 asystami, ale problemem były 4 straty.
Kibice ze Szczecina mogli obawiać się, że po przerwie goście zaliczą przestój, ale koncentracja wciąż była na wysokim poziomie. Łukasz Diduszko trafił dwa razy z dystansu, po chwili spod kosza skuteczny był Martynas Sajus i King zaliczył najwyższe prowadzenie – 42:34. Koniec kwarty należał jednak do Twardych Pierników, które zaliczyły serię 12:0 i na 10 minut przed końcem Wilki miały do odrobienia 6 oczek.
Goście potrzebowali serii punktowej, choć nie pomagali w tym rezerwowi – Jogela i Watts mieli łącznie 0/11 z gry. Kingowi nieco brakowało już sił i pojawiała się frustracja, gdy milczał gwizdek sędziów przy stykowych sytuacjach. Na niecałe trzy minuty przed końcem Polski Cukier osiągnął dwucyfrową przewagę, której już nie oddał, choć Wilki walczyły do końca. Gospodarze wytrącili gościom z ręki bardzo groźną broń – wejścia pod kosz. Szczególnie skuteczny w obronie strefy pomalowanej był Cheikh Mbodj, który zaliczył kilka bloków. Przez trzy kwarty King był bardzo bliski wygranej, ale w najważniejszym momencie faworyt znów podkręcił tempo i wygrał 70:65.
Mecz numer dwa w Toruniu odbędzie się w niedzielę o godz. 19. Później rywalizacja przeniesie się do Szczecina.
Polski Cukier Toruń – King Szczecin 70:65 (11:15, 18:19, 25:14, 16:17)
King: Schenk 17, Diduszko 15, Sajus 12, Paliukenas 9, Kikowski 6, Harris 4, Bartosz 2, Jogela 0, Watts 0.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?