Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilki Morskie idą w dobrą stronę. Spójnia jest wśród najlepszych

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
Jeszcze kilka lat temu w I i II lidze AZS Radex Szczecin i Spójnia Stargard rywalizowały o najwyższe cele. Derby cieszyły się olbrzymią popularnością wśród fanów.
Jeszcze kilka lat temu w I i II lidze AZS Radex Szczecin i Spójnia Stargard rywalizowały o najwyższe cele. Derby cieszyły się olbrzymią popularnością wśród fanów. Archiwum
King Szczecin szybko zaczął kompletować kadrę na następny sezon. Brakuje jeszcze rozgrywającego i skrzydłowego. Z kolei Spójnia Stargard poszukuje zawodników zagranicznych głównie na dwie pozycje - gracza obwodowego (rozgrywającego) i centra.

Wracają świetne czasy dla fanów koszykówki w regionie. Znowu będziemy się emocjonować derbami pomiędzy Stargardem a Szczecinem, ale tym razem na najwyższym szczeblu - w ekstraklasie. A tego nie mieliśmy okazji doświadczyć od kilkunastu lat. Jak wyglądają przygotowania obu klubów do nowego sezonu?

Zatrzymać najlepszych

Rok temu szczeciński zespół dosyć późno zabrał się za kompletowanie kadry na sezon 2017/2018. Z pewnością miał na to wpływ fakt, że trener Budzinauskas musiał budować skład praktycznie od zera. W związku z tym popełniono kilka błędów, jeśli chodzi o personalia. W drużynie pozostali tylko Paweł Kikowski i Maciej Majcherek.

Z czasem zespół grał coraz lepiej, wygrywał ważne spotkania i ostatecznie znalazł się w fazie play off, gdzie musiał uznać wyższość Stali Ostrów, późniejszego wicemistrza. Na trybunach zaczęło pojawiać się coraz więcej kibiców, a sezon można było uznać za udany. Narodziło się pytanie, czy przy ograniczonym budżecie uda się pozostawić w składzie najlepszych zawodników. Drogę przetarł Martynas Paliukenas, najlepszy obrońca ligi, który podpisał nową umowę zanim na dobre rozpoczęły się wakacje. W jego ślady poszli Majcherek, Łukasz Diduszko, Mateusz Bartosz i Darrell Harris. Do podkoszowych dołączył Martynas Sajus, którego kibice z pewnością pamiętają z gry w Polpharmie. Litwin jest bardzo utalentowany i na pewno będzie dużo bardziej przydatny niż Kyle Benjamin.

Z kolei kontrakt do 2021 roku podpisał Kikowski. Kapitan Wilków przez rok zrobił duży progres i jest jednym z najlepszych Polaków w lidze. Po decyzji o pozostaniu w Szczecinie sporo kibiców z innych miast zarzuciło mu brak ambicji i chęci walki o wyższe cele.

- To jest właśnie oznaka ambicji, gdy zostaję się w klubie, z którym chcę zdobyć medal. Bo ja mam taki plan, żeby zrobić to z Kingiem Szczecin. Trudno jest mi odnieść się do tych komentarzy o braku ambicji. Nie znam tych osób i nie wiem, co one osiągnęły w życiu, jak one były ambitne i czy grały kiedykolwiek w koszykówkę. Ja poświęciłem się tej dyscyplinie zupełnie. Trudno znaleźć dużo lepsze miejsce w Polsce od Szczecina – mówił Kikowski w rozmowie dla kingwilki.pl.

Trener Budzinauskas ma do obsadzenia jeszcze dwie ważne pozycje: rozgrywającego i niskiego skrzydłowego. W zespole nie zagrają już Sebastian Kowalczyk, który wybrał ofertę Legii Warszawa, a także Carlos Medlock, który zdecydował się na grę w tureckim Karesi Spor. W ich miejsce został sprowadzony Jakub Schenk, którego litewski szkoleniowiec zna z pracy w Polpharmie. Schenk w ostatnich tygodniach dobrze prezentował się podczas meczów reprezentacji Polski B na turnieju w Chinach.

King był bardzo blisko zakontraktowania Quintona Hookera. Amerykanin w poprzednim sezonie pokazał się z bardzo dobrej strony, grając dla GTK Gliwice. 23-latek jest zawodnikiem zdecydowanie bardziej mobilnym niż Medlock i to po obu stronach parkietu. W poprzednim sezonie w meczu przeciwko Legii zaliczył nawet triple-double (20 punktów, 13 zbiórek i 16 asyst). Potrafił także rzucić 40 punktów Stali Ostrów. Porozumienie było blisko, ale ostatecznie Hooker wybrał ofertę z 2. ligi francuskiej.

Klub ze Szczecina był także bardzo poważnie zainteresowany Adamem Łapetą, ale ten jednak wybrał ofertę z Gdyni. Na trochę mniej zaawansowanym etapie były rozmowy z Aaronem Celem, reprezentantem Polski, który ostatecznie pozostał w Toruniu. Podobnie wyglądała sprawa z Mateuszem Kostrzewskim. Mówiło się o Kingu jako potencjalnym pracodawcy skrzydłowego, ale ten wybrał grę w Anwilu Włocławek.

Wciąż nie wiadomo, jaki kierunek wybierze Tauras Jogela. Litwin był jednym z najlepszych graczy poprzedniego sezonu i przez to nie może narzekać na brak ofert. W marcu Jogela związał się z Octagonem. Agencja menadżerska szuka klubu, który zapewni koszykarzowi zdecydowanie lepsze warunki finansowe. 25-latka chce trener Budzinauskas, a i sam zawodnik dobrze odnalazł się w Polsce. Być może decydujące znaczenie będzie miał fakt, że Jogela w poprzednim tygodniu zawarł związek małżeński. Niewykluczone, że razem z żoną wybiorą kierunek bardziej atrakcyjny do życia niż Polska. Czas raczej nie pracuje na korzyść Wilków.

W Stargardzie nie burzą

W poprzednim sezonie w ekstraklasie występowało 17 zespołów. W rundzie rewanżowej wycofali się Czarni Słupsk. Pozostało więc 16 klubów i wszystkie chcą dalej grać w ekstraklasie. Są to: Anwil Włocławek, Arka Gdynia (grała jako Asseco Gdynia), AZS Koszalin, BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, GTK Gliwice, King Szczecin, Legia Warszawa, Miasto Szkła Krosno, MKS Dąbrowa Górnicza, PGE Turów Zgorzelec, Polpharma Starogard Gdański, Polski Cukier Toruń, Rosa Radom, Stelmet Enea BC Zielona Góra, TBV Start Lublin, Trefl Sopot.

- Do rozgrywek zgłosiła się także Spójnia Stargard, która jako zwycięzca I ligi ma prawo do gry w Energa Basket Lidze - czytamy w komunikacie PLK.

Spójnia kompletuje skład na nowy sezon. Większość umów została podpisana. Trenerem pozostał Krzysztof Koziorowicz. Nowy będzie jego asystent. To Kamil Piechucki, stargardzianin, były koszykarz Spójni. Ma 35 lat. Jako koszykarz występował w klubach ze Stargardu, Inowrocławia, Katowic, Krosna. Spędził jakiś czas w Stanach Zjednoczonych, gdzie trenował w grupie byłego koszykarza Spójni, w czasach poprzednich występów stargardzkiego klubu w ekstraklasie, Shawna Resperta. Po zakończeniu kariery koszykarskiej został szkoleniowcem. W sezonie 17/18 był najpierw drugim, a później pierwszym trenerem Miasta Szkła Krosno.

Jeśli chodzi o koszykarzy, to włodarze Spójni dotrzymali słowa i zaproponowali dalszą grę w stargardzkim klubie licznej grupie graczy, która wywalczyła awans. Krzysztof Koziorowicz należy do trenerów, którzy nie burzą łatwo tego, co zostało dobrze zbudowane. Chce więc sprawdzić w ekstraklasie zawodników występujących wcześniej w I lidze. W Spójni pozostaną: Dawid Bręk, Marcin Dymała, Wojciech Fraś, Hubert Pabian, Maciej Raczyński, Marcel Wilczek.

- Wierzę, że ta grupa poradzi sobie w wyższej lidze - mówi trener Koziorowicz.

Nowym polskim koszykarzem w składzie stargardzkiego zespołu został Piotr Pamuła, który od 2015 roku był związany z MKS Dąbrowa Górnicza. W sezonie 17/18 w MKS Dąbrowa Górnicza rozegrał 31 spotkań. Rzucał średnio na mecz 6,5 pkt. Trener Koziorowicz rozgląda się za wzmocnieniami spoza naszego kraju. W Spójni będzie dwóch lub trzech obcokrajowców. Poszukiwani są przede wszystkim koszykarze z USA, ale do klubu docierają też oferty agentów zawodników z innych krajów.

- Przyglądamy się graczom zagranicznym. Mamy jeszcze trochę czasu na dokonanie wyboru - zapewnia Koziorowicz.

Współpraca: Grzegorz Drążek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński