Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilki już skończyły sezon. Jedno dobre spotkanie w play off to za mało

(psw)
– Na pewno nie zabrakło nam chęci i motywacji, co było widać na parkiecie - mówi Maciej Majcherek, kapitan szczecińskiego zespołu.
– Na pewno nie zabrakło nam chęci i motywacji, co było widać na parkiecie - mówi Maciej Majcherek, kapitan szczecińskiego zespołu. Sebastian Wołosz
W ćwierćfinale fazy play off Wilki Morskie Szczecin nie sprostały MOSiR Krosno. W decydującym meczu Wilkom zabrakło sił.

Niedzielny mecz Wilków Morskich z MOSiR Krosno rozpoczął się bardzo dobrze dla gospodarzy i nic nie zwiastowało kłopotów, które nadchodziły z każdą kolejną minutą spotkania. Szczecinianie wyszli na prowadzenie, ale utrzymali je tylko do połowy kwarty. Przez resztę spotkania dominowali goście z Podkarpacia, którzy zasłużenie wygrali czwarte starcie obu ekip. Dla Wilków przegrana oznacza wakacje.

- Na pewno nie zabrakło nam chęci i motywacji, co było widać na parkiecie - mówi Maciej Majcherek, kapitan szczecińskiego zespołu. - Nie chcieliśmy kończyć sezonu na tym etapie.

Wilki Morskie w całym niedzielnym meczu zdobyły tylko sześć trójek. To tyle samo, co podczas pierwszej kwarty sobotniego starcia. Podopieczni trenera Krzysztofa Koziorowicza mieli problemy w obronie, co sprawiało, że rywale zdobywali łatwe punkty i szybko powiększali prowadzenie, a gospodarze nie potrafili go zniwelować.

- Wydaje mi się, że zabrakło nam siły, tak samo jak w drugim meczu w Krośnie, który też wyraźnie przegraliśmy - kontynuuje Majcherek. - Z tego braku energii wynikać mógł niski procent rzutów z gry. W ten sposób trudno było powtórzyć sukces, który odnieśliśmy w sobotę.

Wilki pokazały kibicom swoje umiejętności tylko w trzeciej kwarcie. Szybkie ataki, dobra obrona sprawiły, że przewaga MOSiR-u zaczęła topnieć. Mogła zmaleć prawie całkowicie, ale gospodarze nie wykorzystali masy wyprowadzanych przez siebie kontr.

- Próbowaliśmy gonić wynik, ale nie mieliśmy już z czego. Oddawaliśmy wariackie rzuty, dlatego goście uciekli jeszcze bardziej, ale musieliśmy ryzykować - tłumaczy kapitan Wilków.

Szczeciński zespół zdecydowanie nie wykorzystał swojego potencjału. W trakcie trwania sezonu wielokrotnie pokazywał, że ogrywanie rywali pokroju MOSiR Krosno przychodzi mu z łatwością. Trudno się dziwić, gdyż w kadrze drużyny znajdowały się takie nazwiska jak Marcin Flieger, Zbigniew Białek czy Maciej Majcherek.

Zespół był dobrze zbilansowany, ale czegoś w nim zabrakło. Swoją przygodę z fazą play off zakończył na etapie ćwierćfinału i rozpoczął wakacje, które potrwają do czerwca. Właśnie wtedy kierownictwo klubu powinno rozpocząć proces ewentualnego przedłużania kontraktów oraz podpisywania umów z nowymi zawodnikami. Wówczas przekonamy się, o co Wilki mogą spróbować powalczyć w kolejnym sezonie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński