Festiwal Słowian i Wikingów w Wolinie, dzień pierwszy
- Jest rewelacyjnie. Przyjechaliśmy tutaj pierwszy raz i z pewnością nie ostatni. To naprawdę inny świat - mówią Joanna i Paweł Kilianowscy z Gorzowa Wielkopolskiego, którzy przyjechali na pole namiotowe. - Wszyscy nasi znajomi pojechali do Kostrzyna na Przystanek Woodstock. My wybraliśmy festiwal wikingów i już teraz jesteśmy z tego powodu bardzo zadowoleni. Stroje tych ludzi, umiejętności rzemieślników oraz ich wyroby, też inscenizacje - to trzeba zobaczyć. Trudno opisać, jaki to klimat
Obawy organizatorów potwierdziły się. Do skansenu przyjechało znacznie więcej rekonstruktorów historii, niż się spodziewali. Zapisanych było 1400 osób. Blisko pół tysiąca więcej zjawiło się bez zapowiedzi. Nikt nie został odesłany z kwitkiem. Wszystkich udało się pomieścić. Zjawiło się też sporo turystów, ale największe tłumy spodziewane są w sobotę.
A co czeka nas w sobotę? Od wczesnego rana mnóstwo atrakcji. O godzinie 11 na wodzie zobaczymy pierwszą inscenizację: bitwę morską połączoną z porażką Jomsvikingów.
- Później inscenizacja "Napad Barbarzyńców". O godzinie 16 wielka bitwa Słowian i wikingów, a godzinę później wybierzemy najdostojniejszą brodę wikińską - opowiadają organizatorzy. - W konkursie mogą wziąć udział uczestnicy festiwalu, jak i turyści. Będzie też oblężenie grodu oraz - pod warunkiem, że znajdzie się chętna para - słowiański obrzęd zaślubin. To tylko kilka z wielu atrakcji.
Przy wejściu do skansenu znajduje się stoisko Głosu Szczecińskiego. Tam obejrzycie pokaz sztuki czerpania papieru. Dostaniecie też w prezencie pamiątkową kartkę, na której gęsim piórem można napisać dowolne życzenia, dedykację czy inne hasła. Festiwal trwa do niedzieli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
