Wielkie zmiany na placu Dziecka

- Próbowaliśmy, niestety nie udało się. Pogoda nie była nam przychylna - tłumaczy Agnieszka Dzik, kierownik budowy z firmy NCC Roads. - Jeżeli będą warunki, żeby normalnie pracować, to potrzebujemy dwóch, może trzech tygodni. Termin umowny, koniec stycznia nie jest zagrożony.

Od niedawna na ul. Krzywoustego jest zatwierdzona nowa organizacja ruchu. "Głos" pisał o niej w zeszłym tygodniu. Dziś wiadomo jeszcze więcej.

Przypomnijmy, że po zakończeniu remontu będą dwa pasy, ale jeden z nich będzie dzielony z tramwajami. Żeby odciążyć ul. Krzywoustego planowane są zmiany:

- Tymczasowa organizacja ruchu na czas remontu sprawdziła się i chcemy, by pewne jej elementy zachować na przyszłość. - mówi Michał Przepiera, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego.

Plany są takie: pozostanie sygnalizacja świetlna przy stacji benzynowej na Kopernika, na skrzyżowaniu Narutowicza i Piastów będzie się jeździć tak, jak dziś (poszerzony ma być prawoskręt w al. Piastów), utrzymany będzie zakaz skrętu w lewo przez torowisko z Piastów w Pułaskiego. Największa rewolucja czeka pl. Dziecka. Narutowicza od Potulickiej ma pozostać podporządkowana wobec wyjeżdżających i wjeżdżających w Kopernika. Pozostanie tam znak "stop". Sam plac ma zostać przebudowany, tak by z Kopernika wjeżdżało się prosto w Narutowicza, bez konieczności jego objeżdżania.

- Te zmiany chcielibyśmy wprowadzić przed otwarciem Krzywoustego. Parking dla aut przy szkole zostałby przeniesiony na druga stronę placu. Jego kosztem ma powstać pas ruchu do ul. Narutowicza. Przy włączeniu narożnik placu ma być ścięty, żeby wlot był łagodny - zapowiada Michał Przepiera. - Trzeba też skrócić cykl sygnalizacji z ul. Ku Słońcu w lewo w Piastów.

Zdaniem drogówki objazd sprawdzał się w ciągu dnia w 80 proc.

- Pozostawić pewne elementy? Nie mówimy "nie", warto rozważyć te rozwiązania - uważa podkomisarz Dariusz Zajdlewicz, szef szczecińskiej drogówki.- Krzywoustego po otwarciu przejmie ok. 70 proc. ruchu z wymuszonego objazdu przez ul. Narutowicza.

Zdaniem Zajdlewicza na skrzyżowaniu Narutowicza i Piastów będą się spotykać ci, którzy pojadą na Pomorzany przez pl. Kościuszki i ci, którzy zostaną przy objeździe i to mógłby być newralgiczny punkt rozwiązania. - Sygnalizacja byłaby przeprogramowana - odpowiada Przepiera. - Trzeba odciążać przede wszystkim pl. Kościuszki.