Wielkie wabienie jerzyków w Szczecinie. Co zrobić, aby zwabić te pożyteczne ptaki?

To wyjątkowy projekt prowadzony przez Koło Naukowe Zoologii Kręgowców „Wąsatka” i prof. Łukasza Jankowiaka. Wabią jerzyki, aby te odwiedziły budki lęgowe na budynku Instytutu Biologii Uniwersytetu Szczecińskiego przy ul. Felczaka. Specjalne wieże jerzykowe są na dachu budynku od trzech lat, jednak w tym roku po raz pierwszy przygotowano dla nich specjalny wabik. To ptaki, które nie jest łatwo przekonać do nowego miejsca, dlatego trzeba użyć podstępu.

– Jerzyki lubią towarzystwo, dlatego trzeba im dać do zrozumienia, że są już tu inne jerzyki. Najprościej to zrobić puszczając im głosy par. To wysoki dźwięk, który daje im sygnał, że to miejsce jest zajęte przez jerzyki i tym samym przyciąga kolejne – tłumaczy prof. Jankowiak.

Urządzenie wabiące zamontowane na dachu uczelni jest połączone z komputerem i zaprogramowane na określone godziny. Wabienie powinno się odbywać godzinę przed zachodem słońca, a potem 15 minut przed wschodem do godziny po wschodzie słońca.

– Przyjęło się, że w tym czasie te ptaki poszukują miejsc lęgowych – mówi prof. Jankowiak.

W piątek punktualnie o 19.30 włączyło się wabienie. Długo nie trzeba było czekać. Wysoko na niebie co chwilę pojawiały się jerzyki. Choć żaden nie skorzystał jeszcze z budki, biolodzy byli szczęśliwi.

– Wabik działa! Teraz trzeba im tylko dać czas – powiedziała Marlena Opolska, przewodnicząca koła „Wąsatka”. Studentka podkreśla, że jerzyki powinny być szczególnie bliskie osobom, które cenią sobie ekologię i bliskość z przyrodą. – To wyjątkowo pożyteczne ptaki z punktu widzenia człowieka, ponieważ zjadają tak nielubiane przez nas komary – mówi.

Prof. Jankowski i studenci uważają, że taki wabik może zrobić każdy – wystarczy puszczać odgłosy par lub kolonii jerzyków z głośników.

Podczas piątkowego spotkania Kinga Piórkowska z „Wąsatki” opowiedziała także, jak zachować się, kiedy znajdziemy leżącego jerzyka. Są to bowiem ptaki, które niemal całe życie spędzają w locie, także w ten sposób odpoczywają i śpią.

– Warto zadzwonić do organizacji pomagającej ptakom, wysłać zdjęcie i upewnić się, że jerzyk nie potrzebuje pomocy – mówiła.

Jeśli jerzyk nie jest ranny czy chory, można mu pomóc wzbić się w powietrze wynosząc go na jakieś podwyższenie.

Prof. Jankowiak zwrócił też uwagę na problem pozbawiania jerzyków miejsc lęgowych.

– Podczas remontów zalepia się otwory, których używały jako miejsca lęgowe. Jerzyki są kolonijne i wierne konkretnemu miejscu. A tu często jest tak, że lęg wyprowadziły, poleciały do Afryki, wróciły, a tu wszystko zalepione. Przy każdej inwestycji powinno się stawiać i wieszać budki w miejsce zlikwidowanych otworów i szczelin. I powinniśmy mobilizować do tego inwestorów – zwrócił uwagę prof. Jankowiak.

Przy budkach lęgowych na budynku uniwersyteckim jest zamontowana kamera. Jeśli jerzyki wprowadzą się do budek, planowana jest transmisja online z tego miejsca.