Przed tygodniem King przegrał z Arką, która odniosła tym samym pierwszą wygraną w Gdyni. A dziś uległ MKS Dąbrowie Górniczej, czyli drużynie z ostatniej pozycji w tabeli.
Ale to goście potrafili realizować swój plan na mecz w Szczecinie. Naciskali na Jakuba Schenka, a rozgrywający Wilków nie bardzo potrafił rozegrać piłkę pod presją. Ale sprowadzenie tej porażki tylko do kwestii "jedynki" znów byłoby błędem. W drugim meczu - nic nie funkcjonowało w Kingu jak należy.
Drużyna nie potrafiła wykreować lidera ataku. Zawodnicy mieli swoje zrywy, dwie-trzy dobre akcje, a później znikali z boiska. Byli, grali, ale nie dostawali podań, łapali oddech i kryli się za przeciwnikami. A goście trafiali na tak wysokiej skuteczności, że King tylko mógł pozazdrościć.
Niestety, ale nasz zespół doświadcza upadku z wysokiej pozycji. Gdy w klubie pojawił się trener Arkadiusz Miłoszewski - zespół odniósł cztery zwycięstwa z rzędu. Szybko zrobił się rozgłos, gdzieniegdzie zaczęły się już dyskusje, czy drużyna skończy sezon na podium, a w Schenku widziano lidera reprezentacji. Przedstawiciele klubu niby zachowywali spokój, ale na parkiecie prezentowali się w ostatnich dwóch meczach tak, jakby byli zaskoczeni, że rywale przed nimi nie pękają. Gołym okiem też widać, że zespół potrzebuje mentalnego resetu, ale i wzmocnienia składu. Gracze, którzy wchodzą z ławki i mogliby pomóc punktami drużynie - nie mają zdrowia (Paweł Kikowski) lub grają chaotycznie (Mateusz Bartosz).
Przed zespołem kilka dni do następnego meczu z Treflem w Sopocie.
King Szczecin - MKS Dąbrowa Górnicza 83:102
Kwarty: 18:20, 22:18, 23:30, 20:34.
King: Davis 20 (2), Matczak 18 (1), Schenk 8 (2), Dorsey-Walker 5, Salić 5 - Kikowski 9 (2), Borowski 8, Bartosz 5, Kroczak 5 (1),
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?