Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki proces o kradzieże zaczął się w... centrum kultury

Emilia Chanczewska [email protected]
Czterech z 21 oskarżonych w sprawie, podczas przerwy przed Stargardzkim Centrum Kultury, gdzie odbywa się proces.
Czterech z 21 oskarżonych w sprawie, podczas przerwy przed Stargardzkim Centrum Kultury, gdzie odbywa się proces. Emilia Chanczewska
Stargard: Wczoraj rozpoczął się wielki proces, w którym 94 zarzuty usłyszało 21 mężczyzn. Oskarżeni są o kradzieże, włamania, paserstwo wartościowych rzeczy i uczynienie sobie z tego stałego źródła dochodu.

Sąd Rejonowy w Stargardzie pierwszy raz od lat musiał, ze względu na liczbę osób biorących udział w procesie, wynająć salę. Rozprawa odbywa się naprzeciwko sądu, w Stargardzkim Centrum Kultury, na tzw. Małej Scenie. Starsi mieszkańcy pamiętają, że przed laty w tym miejscu był... zakład karny.

- Ostatnio w 2001 roku sądziliśmy w Szczecinie, w dużej sprawie narkotykowej - wspomina Mariusz Jasion, prezes Sądu Rejonowego w Stargardzie. - Teraz wynajęliśmy salę w SCK. Gdy liczba oskarżonych zmniejszy się, ze względu na dobrowolne poddanie się karze części z nich, reszta sądzona będzie już u nas.

Akt oskarżenia zawierał w sumie 102 zarzuty wobec 22 oskarżonych. Ze względu na niestawienie się, sprawa jednego z nich, mającego 8 zarzutów, została wyłączona. Sądzonych jest więc 21 mężczyzn, mających 94 zarzuty. Dotyczą one kradzieży, kradzieży z włamaniem i paserstwa, czego mieli dopuszczać się w latach 1999-2002.

Łupem padły wielkie maszyny rolnicze, wśród których jest wart około pół miliona złotych ciągnik, koparka, ładowarka, samochody osobowe, skuter wodny, piły, młot pneumatyczny, kompresor i inne wartościowe sprzęty. Sprawa trafiła pod stargardzki sąd, gdyż kradzieże miały miejsce w naszym regionie, paserstwo zaś w całym kraju. Wczoraj w SCK stawili się oskarżeni ze Stargardu i okolic, ze Świnoujścia, Poznania, Białej Podlaskiej.

Czterech z nich dowieziono z zakładów karnych, reszta odpowiada z wolnej stopy. Z możliwości dobrowolnego poddania się zaproponowanej przez siebie karze skorzystało siedmiu oskarżonych.

Pierwszy z nich przyznał się do winy i zaproponował karę pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz 800 zł grzywny, drugi - choć do zarzutów się nie przyznaje - chce kary roku i 10 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata oraz 14000 zł grzywny, trzeci 2 lat w zawieszeniu na 4 i 4000 zł grzywny.

Czwarty przyznał się do sześciu zarzutów i zaproponował 2 lata w zawieszeniu na 5 lat i 3000 zł grzywny. Piąty, Daniel W., chce kary 2 lat w zawieszeniu na 5 oraz 20000 zł grzywny. Będzie też musiał zapłacić w ratach 45000 zł jako naprawienie szkody (kradzież kompresora i młota pneumatycznego szczecińskiej firmie).

Szósty oskarżony, obecnie przebywający za kratkami, przyznał się i zaproponował karę 3 lat w zawieszeniu na 10 i 1500 zł grzywny, a siódmy - Marcin D. - przyznał się i poprosił o karę 4,5 roku więzienia w zawieszeniu na 10 lat, grzywnę 2000 zł i opłatę sądową. Jednak kilku adwokatów innych oskarżonych zakwestionowało stosowanie wobec niego warunkowego zawieszenia kary.

- Okoliczności popełnienia przestępstw budzą wątpliwości - mówiła jedna z obrończyń. - Nie nastąpiła weryfikacja jego wyjaśnień. Sąd dziś ogłosi te siedem wyroków, bez rozprawy.

- Sprawy pozostałych oskarżonych zostaną wyłączone do odrębnego postępowania - mówi sędzia Ryszard Bitner, prowadzący sprawę. - Prowadził je będzie inny sędzia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński