Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka cisza

akr, mp, 4 kwietnia 2005 r.
Podczas modlitw panowała absolutna cisza. Nawet najmłodsi rozumieli powagę chwili.
Podczas modlitw panowała absolutna cisza. Nawet najmłodsi rozumieli powagę chwili. Marcin Bielecki
Około 20 tysięcy ludzi spotkało się w niedzielny wieczór na szczecińskich Jasnych Błoniach, pod pomnikiem Jana Pawła II.

Spotkanie zaplanowała rano szczecińska młodzież. Wieść o nim rozeszła się później poprzez sms-y, internet i telefony. Po godzinie 20 na Jasnych Błoniach było 20 tysięcy osób.

Wszyscy zaśpiewali "Barkę" - ulubioną pieść Papieża. Potem wspólnie modlili się i dzięki nagłośnieniu, słuchali archiwalnych nagrań ze słowami Jana Pawła II. Kiedy z głośników popłynęło śpiewane przez Papieża Ojcze Nasz wszyscy wznieśli w górę świece.

- Niech nasze serce będzie pełne wdzięczności dla Boga za życie i posługę Ojca Świętego - mówił ksiądz Piotr Leśniak ze szczecińskiej bazyliki.

Na jego prośbę o godz. 21.37, dokładnie 24 godziny po śmierci Jana Pawła II, wszyscy zamilkli. A potem w ciszy rozeszli się do domów.
Kilka godzin wcześniej szczecinianie spotkali się w szczecińskiej bazylice.

- To było piękne życie i piękna śmierć - mówił podczas mszy arcybiskup Zygmunt Kamiński.

- Dlatego czujemy dzisiaj wielki smutek, ale i nadzieję. Pan powołał do siebie Jana Pawła II, papieża, który całym swoim jestestwem pokazał nam jak powinniśmy żyć. Zróbmy wszystko, aby nauka papieża została w nas.

Szczególną atmosferę czuło się w całym mieście. Punktualnie w południe wokół bazyliki i pomnika Jana Pawła II na Jasnych Błoniach dziesiątki osób trzymających się za ręce modliło się w intencji papieża.

- Nie wytrzymałam tego napięcia i widoku ludzi, którzy stali trzymając się za ręce i modląc żarliwie. Płakałam tak strasznie - powiedziała 24-letnia Paulina Zych. - Czuliśmy się bliżej niego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński