Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieczorny napad na taksówkarza w Stargardzie. "Oddaj wszystkie pieniądze s...synu". Policja ma rysopis sprawcy

Emilia Chanczewska
Emilia Chanczewska
Hotel PTTK w Stargardzie
Hotel PTTK w Stargardzie archiwum
Do groźnego zdarzenia doszło w piątkowy wieczór, w Stargardzie. Po zakończonym przy hotelu PTTK na starówce kursie napadnięty został taksówkarz. Miał dużo szczęścia, że zdołał się obronić przed napastnikiem i nie stracił zbyt wiele. Sprawa została zgłoszona na policję. Ta stara się znaleźć sprawcę.

Pan Paweł jest po czterdziestce, dopiero piąty miesiąc pracuje jako taksówkarz. Nie zdążył sobie jeszcze zamontować kamerki w aucie, czego dziś żałuje. Wczoraj wieczorem miał w pracy bardzo nieprzyjemną i niebezpieczną sytuację.

- W piątek około godziny 20 stałem na postoju koło dworca PKP, wyszedłem koło samochodu - opowiada pan Paweł (dane do wiadomości redakcji). - Podszedł młody chłopak, zajrzał do mojego auta. Wsiadłem, on też i zamówił kurs do hotelu PTTK. Ruszyłem, a on zaczął się mnie wypytywać, jaki mam ruch, jakby chciał się zorientować, czy mam dużo gotówki. Mówił, że nie jest ze Stargardu, ale myślę, że kłamał. Dobrze się orientował, jakie są dyskoteki w mieście, a jak zacząłem się kierować zamiast na Kuśnierzy, na Spichrzową, bo zdarza mi się mylić były hotel Staromiejski z hotelem PTTK, bardzo dobrze wiedział, gdzie co jest.

Kurs trwał od godziny 20.03 do 20.06 i wyniósł 9 zł.

- Dał mi 20 zł, ja wyjąłem z jednego miejsca złotówkę, z innego 10 zł i dałem mu do ręki, następnie schyliłem się, żeby schować te 20 zł i poczułem uderzenie w głowę - opowiada dalej pan Paweł. - Dzięki temu, że on zahaczył ręką o przeciwsłoneczną roletę, nie dostałem w potylicę, ale wyżej w głowę i w okulary, które są uszkodzone, pogięte. "Oddawaj wszystkie pieniądze s...synu!" krzyknął i uderzył mnie w twarz. Chciał zabrać saszetkę, którą miałem na pasku. Szarpnął i porwał ją. Kieszeń z banknotami była otwarta i wszystkie wypadły na podłogę. Otworzyłem swoje drzwi, co go zdezorientowało, złapałem go za kurtkę, pchnąłem do przodu i uderzyłem pięścią. Zobaczył, że mam przewagę, więc nawet nie próbował schylić się po pieniądze, tylko uciekł.

Taksówkarz zawiadomił bazę o napadzie. Potem złożył zawiadomienie na policji.

- Byłem w szoku, zamiast go gonić, najpierw pozbierałem pieniądze, potem tylko objechałem starówkę, ale już go nie było - mówi. - Zginęło mi tylko 10 zł, nie wiem gdzie i jak. Mam limo pod okiem, obitą buzię, uszkodzone okulary. Chcę nagłośnić sytuację, by ostrzec innych. Może ten chłopak już próbował kogoś okraść, a może znów zaatakuje? Myślę, że on wsiadł do mojej taksówki z zamiarem okradzenia. Trzymał wciąż ręce w kieszeniach, jakby nie chciał niczego dotykać. Nie zapiął pasów, mimo dźwięczącego sygnału.

Jak wyglądał napastnik?

Z tego, co opowiada pan Paweł, miał około 20-23 lat. Był niski, 160-170 cm wzrostu i szczupły. Miał gładką twarz, ciemne krótkie włosy, ciemne oczy. Ubrany był na ciemno, w czarną przeciwdeszczową kurtkę z kapturem.

- Zwyczajny, młody chłopak, nic nie wskazywałoby, że na mnie napadnie - ocenia pan Paweł.

Taksówkarz dziś był z powrotem w pracy.

- Jeżdżę, bo jeżdżę... Wolałbym zostać w domu, ale po prostu muszę pracować... mówi.

- Mamy zawiadomienie, prowadzimy czynności w tej sprawie - potwierdza asp. szt. Krzysztof Wojsznarowicz, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. - Będziemy ustalać okoliczności zdarzenia oraz czy coś zostało skradzione. Mamy rysopis mężczyzny, szukamy go. Taksówkarz to niebezpieczny zawód. To nie pierwszy w ostatnim czasie przypadek związany z taksówką. Pod koniec października między taksówkarzem, a klientem, który kazał czekać na pizzę, wywiązała się pyskówka, szarpanina i bijatyka. Wszelkie urządzenia nagrywające są w takich sytuacjach jak najbardziej wskazane. Kierowcy taksówek muszą zachować ostrożność, podobnie jak kierowcy, którzy podwożą obce osoby.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński