Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widać, że Ziemia się kręci!

Agnieszka Pochrzęst, 8 września 2005 r.
Szczecińska kula waży 76 kilogramów i wisi na stalowej linie, która ma 28,5 metra długości. Wahadło jest w kolorze złoto-srebrnym. Wygląda jak kosmiczny spodek. Na posadzce ze skalą widać, że Ziemia kręci się wokół swojej osi. Co 5 minut przesuwa się o jeden stopień.
Szczecińska kula waży 76 kilogramów i wisi na stalowej linie, która ma 28,5 metra długości. Wahadło jest w kolorze złoto-srebrnym. Wygląda jak kosmiczny spodek. Na posadzce ze skalą widać, że Ziemia kręci się wokół swojej osi. Co 5 minut przesuwa się o jeden stopień. Andrzej Szkocki
Wczoraj w wieży Zamku Książąt Pomorskich uroczyście uruchomiono wahadło Foucaulta.

- W Szczecinie będą kolejne ciekawostki naukowe - zapowiada prof. Jerzy Stelmach, dziekan Wydziału Matematyczno-Fizycznego Uniwersytetu Szczecińskiego.

Szczecińskie wahadło jest pierwszym tego typu obiektem na Pomorzu Zachodnim, a szóstym w Polsce. Od wczoraj można je oglądać w godzinach otwarcia wieży zamkowej.

- Wahadło Foucaulta to najprostszy dowód na ruch wirowy Ziemi - mówi prof. Jerzy Stelmach. - Jest jednym z 10 doświadczeń, które przez grono międzynarodowe fizyków zostało zaliczone do tych, które miały znaczący wpływ na rozwój fizyki. Być może uda nam się, żeby w naszym mieście wyeksponować wszystkie te zjawiska. Bylibyśmy jednym miastem na świecie, któremu się to udało.

Szczecińskie wahadło powstawało pół roku. Zaprojektowane i wykonane zostało przez pracowników Wydziału Matematyczno-Fizycznego Uniwersytetu Szczecińskiego: Wiesława Sienko oraz Zdzisława Żyngiela.

- Najtrudniej było zamocować kulę, która waży prawie 70 kilogramów na linie o długości 28,5 metra długości - opowiada prof. Stelmach. - Lina nie mogła być zawiązana, bo zakłóciłoby to ruch wahadła.

Jedno doświadczenie się powiodło i pracownicy wydziału US myślą o kolejnym. Teraz marzy im się ogródek wodny, który by wyjaśniał zasady elektryczności. Projekt kolejnego doświadczenia jest już gotowy. Ponieważ jest ono kosztowne, niezbędne są środki unijne. Przedsięwzięcie oszacowano na 30 tys. euro.

- Staramy się o pieniądze z Interreg III A - mówi prof. Stelmach. - Chcemy, żeby ogród wodny powstał na patio w Domu Marynarza. Będzie to układ rur, zapór i innych elementów, dzięki którym, po wlaniu wody, będzie można ukazać prawa elektryczności. Woda i prąd zachowują się podobnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński