Marszałek podkreśla, że wielokrotnie pytał, jak ta polityka będzie prowadzona, gdy funduszy unijnych już nie będzie.
- Ale dyskusja w tym zakresie jest bardzo trudna - twierdzi Olgierd Geblewicz.
Jego zdaniem, musiałoby powstać jakieś narzędzie w oparciu o budżet państwa, a tu zawsze jest krótka kołdra i państwo niechętnie dzieli się z samorządami.
CZYTAJ TEŻ:
- Jeśli więc teraz odetniemy pieniądze unijne, to zostają nam rachityczne narzędzia tworzone w oparciu o własne budżety, ale są to środki i możliwości więcej niż skromne w zestawieniu z funduszami UE – podkreśla Geblewicz. - Moim zdaniem, bez tych pieniędzy cofniemy się w rozwoju do poziomu lat 2003-2004. Dlatego ta sytuacja jest w mojej ocenie irracjonalna: rząd, który nie chce przestrzegać praworządności, kładzie na szali rozwój i dobro własnego kraju, pokazując swoje prawdziwe intencje.
Zwraca także uwagę, że „straciliśmy czas, w którym można się było przygotować do zmniejszenia funduszy unijnych. Zamiast tworzyć realny instrument wsparcia samorządów, rząd rozdawał pieniądze nie dbając o deficyt i centralizował to, co już stworzono i co dobrze działało.
- Jesteśmy nieprzygotowani do twardego lądowania, to jakby nam ktoś odciął prąd i wodę – podkreśla marszałek. - Samorządy czeka stagnacja i recesja, a przypomnę, że to właśnie samorządy w ostatnim czasie były największymi inwestorami w tym państwie. Jaka będzie sytuacja w budownictwie, w projektowaniu – na te pytania nikt dzisiaj nie chce dać odpowiedzi.
WIĘCEJ:
Z kolei poseł KO Arkadiusz Marchewka zwraca uwagę na to, że przecież veto unijnego budżetu nie jest żadną obroną polskiej suwerenności.
- To zwykła bezmyślność rządu PiS i działanie wbrew narodowemu interesowi – mówi Arkadiusz Marchewka. - Zawetowanie budżetu UE grozi utratą 250 mld zł, które miały trafić do Polski w ramach funduszu odbudowy - wielkiego planu gospodarczego wsparcia Europy po kryzysie wywołanym epidemią koronawirusa. Czy naprawdę chcemy pozwolić, aby ten rząd w imię partykularnych, politycznych interesów narażał nas na utratę tak wielkiego wsparcia, z którego skorzystaliby Polacy?
- Unia Europejska to wielki projekt i chcemy być jego ważną częścią – dodaje poseł Marchewka. - W ostatnich latach, dzięki europejskiemu wsparciu nasze miasto znacząco zmieniło się. Przykładem niech będzie dworzec, który został wyremontowany i dobrze służy pasażerom. Takich inwestycji są setki. Nowy budżet na lata 2021-2027 będzie dla Pomorza Zachodniego i Polski wielką szansą na rozwój. Zachodnia obwodnica Szczecina, budowa nowych torów na trasie Szczecin-Berlin to tylko przykłady ważnych dla naszego miasta i regionu inwestycji, które mogłyby zostać zrealizowane dzięki wsparciu z UE. Nie możemy pozwolić, abyśmy stracili tę szansę.
Jak podkreśla urząd marszałkowski, już dziś wiadomo, że veto w sprawie pieniędzy unijnych to przekreślenie szans na program modernizacji dróg wojewódzkich, wyposażenie kolejowych przewozów pasażerskich w regionie w nowoczesny, hybrydowy tabor, program budowy tras rowerowych województwa zachodniopomorskiego czy też kolejne inwestycje w szpitalach wojewódzkich podnoszące standard świadczonych usług medycznych.
ZOBACZ TEŻ:
WIDEO: Polskie weto budżetu UE. Andrzej Duda: Nie zgadzamy się na dyktaty ani na wprowadzenie rozwiązań pozatraktatowych
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?