Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Weekend to też będzie urlop

Beata Kulewicz, jasz, 14 stycznia 2006 r.
Posłowie pracują nad zmianami w naliczaniu urlopów. Jednak według propozycji parlamentarzystów, urlopy miałby obejmować nie tylko dni robocze. Chcą by wliczano do nich wszystkie dni kalendarzowe.

Projekt zmian w kodeksie pracy zakłada, że podstawowy wymiar urlopu będzie wynosił nie 20 dni, jak dotychczas, ale 28. A po dziesięciu latach pracy będzie to 36 dni zamiast 26. Projekt trafił już do sejmowej komisji pracy. Jednak pomysł nie wywołuje entuzjazmu ani u pracowników ani pracodawców. Pierwsi twierdzą, że będą stratni, a pracodawcy obawiają się dezorganizacji pracy w firmie.

Odbiorą mi wolne

Joanna L. ma 23 lata. Od dwóch lat pracuje w jednym ze szczecińskich hipermarketów.

- Usiadłam z kalendarzem i policzyłam, że po tych zmianach będę stratna - tłumaczy Joanna. - Jeśli wezmę wolne na długi majowy weekend, to według starych zasad policzyliby mi tylko trzy dni urlopu, a według nowych aż pięć, bo sobota 6 maja i niedziela 7 maja też będą uznane za urlop. Dwa dni mam "w plecy’’. A chyba chodzi o to, żeby było więcej, a nie mniej? Oni po prostu chcą mi odebrać wolne i tyle.
Swoje straty z powodu wprowadzenia nowego systemu wylicza też Marcin P., który od czterech lat jest zatrudniony w Szczecinie w jednej z polsko-duńskich spółek jako menadżer.

- A jeśli na przykład wezmę urlop od piątku do wtorku, to wliczą mi do niego też weekend, czyli zamiast trzech dni będę miał pięć - mówi 30-letni szczecinianin. - To beznadziejny pomysł. Poza tym chcą zlikwidować tak zwany urlop na żądanie. Ludzie będą chodzić po zwolnienia lekarskie, bo co innego będą mieli zrobić, jak się coś stanie i będą potrzebowali kilku dni wolnych.

Pracodawcy też przeciw

Zmiany nie podobają się też właścicielom firm usługowo-produkcyjnych.

- U nas nie ma przerostu zatrudnienia, jak w urzędach - wyjaśnia Renata Gryczka, szefowa firmy zajmującej się handlem gazem w Szczecinie. - Wysyłając ludzi na urlop musimy wymyślać zastępstwa, dlatego wolne dla każdego pracownika planuje się dużo wcześniej, by firma mogła normalnie działać. A zatrudnianie dodatkowych pracowników, którzy mieliby wypełnić lukę, podniesie koszty pracy.
Pracodawcy obawiają się, że przy nowym systemie naliczania urlopu ich podwładni zaczną praktykować tak zwane urlopy przerywane, co może doprowadzić do zamieszania w firmie.

- To jakaś polityka prosocjalna, która niczego nie przynosi - dodaje Renata Gryczka.
Waldemar Haręża zatrudnia w firmie "Waldix’’ 45 osób. Jego argumentem przeciw zmianom jest to, że wzrosną koszty pracy.

- Każdy lubi wypoczywać, ale będę musiał zatrudnić więcej osób - komentuje Waldemar Haręża. - Teraz staramy się udzielać urlopów w terminach ustawowych. Jeżeli kogoś brakuje to zatrudniamy zmiennika na umowę-zlecenie.
Specjaliści od ochrony pracy uważają, że zmiany w prawie nie spowodują problemów.

- Wszystko zależy od dyscypliny i planowania pracodawcy - wyjaśnia Grażyna Karolska, zastępca okręgowego inspektora pracy w Szczecinie. - Jeżeli wykona plan urlopów i dopilnuje jego realizacji, to nie będzie żadnych kłopotów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński