Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wdowy i wdowcy z częścią emerytury po zmarłym małżonku. Pomysłów jest kilka

Małgorzata Klimczak
Małgorzata Klimczak
Przedstawiciele ugrupowań lewicowych zaprezentowali w zachodniopomorskim swój obywatelski projekt „Renta wdowia”. Ale nie tylko im zależy na poprawieniu bytu owdowiałych.

Obecne przepisy mówią, że po śmierci męża lub żony wdowa lub wdowiec może wybrać jedną z dwóch możliwości: pozostać przy własnej emeryturze lub przejść na emeryturę wdowią (renta rodzinna) stanowiąca 85 proc. emerytury małżonka.
W ramach objazdu po Polsce pod hasłem „Lewica w trasie” członkowie ugrupowań lewicowych przedstawili założenia swojego projektu ustawy, który podwyższa wysokość świadczenia dla wdów i wdowców.

- Kiedy po śmierci współmałżonka zostajemy same na gospodarstwie albo sami, bo dotyczy to również mężczyzn, rachunki się nie zmniejszają, ale sytuacja ekonomiczna wdowy lub wdowca bardzo się obniża. Dlatego chcemy, aby dzięki temu projektowi można było zachować swoją emeryturę albo emeryturę rodzinną, a oprócz tego otrzymać 50 proc. świadczenia drugiej osoby. To pozwoli naszym seniorom żyć lepiej - mówi Małgorzata Prokop-Paczkowska, posłanka Lewicy.

W zmianach chodzi o to, aby zachować w całości swoje świadczenie i powiększyć je o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 proc. swojego świadczenia. Projekt przewiduje, że mogą z tego rozwiązania skorzystać wszyscy wdowcy i wdowy, niezależnie od tego, kiedy nastąpiła śmierć współmałżonka. Ma obowiązywać od chwili wejścia w życie ustawy i złożenia odpowiedniego wniosku, ale nie wstecz.

Platforma Obywatelska ma inny pomysł na podwyższenie tego rodzaju świadczeń. Propozycja PO jest taka, że emeryt nadal decydowałby, czy po śmierci małżonka pozostaje przy swoim świadczeniu, czy przechodzi na 85 proc. świadczenia zmarłego. Jeśli pozostanie przy swoim świadczeniu, dodatkowo ma prawo do 25 proc. świadczenia małżonka.

Prawo i Sprawiedliwość ma jeszcze inne pomysły na wsparcie wdów i wdowców.

- To są pomysły, które każdy przyjąłby z radością, jak choćby emerytura stażowa, w tym przypadku mówimy o dodatku 50 procent do emerytury wdowy i zwiększenia jej o połowę, w zależności od tego, ile małżonek zarabiał, tylko za tym wszystkim kryje się pytanie, skąd to sfinansować - mówi Leszek Dobrzyński, poseł PiS. - Przypominam, że budżet państwa ponosi obecnie ogromne koszty rozmaitych dodatków. Ponosimy spore koszty związane z 13. i 14. emeryturą i na tym się w tej chwili koncentrujemy. Zależy nam, żeby wszystkim emerytom i rencistom zapewnić w miarę godne utrzymanie i zwiększenie ich dochodów. Jeśli będą możliwe następne kroki, a budżet nie jest z gumy, będziemy je realizować.

Instytut Emerytalny opublikował raport „Dodatek wdowi - możliwe koncepcje i skutki”, z którego wynika, że jeśli obejmie się świadczeniem dodatku wdowiego wszystkie osoby owdowiałe obecnie, w systemie zabezpieczenia społecznego wartość wsparcia adresowana byłaby do około 3,5 mln świadczeniobiorców i wynosiłaby kwotę około 27,3 mld zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński