Wciąż szukają nastolatków. Sprawdzali kolejne monitoringi

Nieznane są losy pozostałej trójki nastolatków, który zaginęli w ostatnich tygodniach.

17-letni Kamil Parda zaginął w sobotę 8 grudnia ok. 3 w nocy. Bawił się na zabawie mikołajkowej w lokalu HeyaClub przy ul. Czarnieckiego w Szczecinie. Po dyskotece miał wrócić do babci. Jego koledzy twierdzili, że z dyskoteki wyszedł z dwoma nieznanymi młodymi mężczyznami. Policja zakwestionowała tę wersję.

Czytaj też: Obrzydliwe plotki w sprawie zaginionych nastolatków

- Ustaliliśmy, że wyszedł sam. Szedł kładką nad torami przez Dworzec Główny. Nie schodził na perony. Nie wsiadł do żadnego pociągu. Ślad urywa się na ul. Kolumba. Wciąż pracujemy nad tą sprawą - mówi podkom. Przemysław Kimon.

Policjanci sprawdzili zapisy z monitoringów w innych częściach miasta.

- Nic nie znaleźliśmy - dodaje Kimon.

Trwają też poszukiwania 16-letniego Daniela Rajsela, który zaginął pod koniec listopada w Warzymicach. Wyszedł do osiedlowego sklepu i już nie wrócił. Przyjaciele i znajomi obu zaginionych uczniów rozklejają na przystankach informacje o zaginięciu. Rodziny korzystały z pomocy jasnowidzów i detektywa. Bez rezultatu.

Trwają poszukiwania 16-letniej Kamili Wilk z Pyrzyc. Wyszła z domu 7 listopada i do tej pory nie skontaktowała się z rodziną.

Odnalazł się jeden z poszukiwanych nastolatków. 17-letni Igor I. wyszedł z domu w Szczecinie połowie listopada. Od tamtej pory nie kontaktował się z rodziną . Według naszych informacji odnalazł się cały i zdrowy.

Policjanci od początku podejrzewali, że nastolatkowi nic się nie stało, bo w listopadzie postanowił zmienić swoje życie i wyprowadził się. Nawiązał już kontakt z rodziną.