Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważny mecz Pogoni Baltica w Chorzowie

(paz)
Dla Agaty Cebuli (z piłką) każdy mecz z rodziną na trybunach jest wyjątkowy.
Dla Agaty Cebuli (z piłką) każdy mecz z rodziną na trybunach jest wyjątkowy. archiwum
W pozytywnych nastrojach pojechały na niedzielny mecz na Górny Śląsk szczypiornistki Pogoni Baltica Szczecin.

W piątek późnym popołudniem do klubu dotarło pismo z Kolegium Ligi. Związek Piłki Ręcznej w Polsce potwierdza w nim przyznanie walkowera szczecińskiej drużynie za ubiegłotygodniowy mecz z Olimpią - Beskid Nowy Sącz, na który rywalki przyjechały bez ważnych badań lekarskich. Do spotkania z Ruchem Chorzów (początek o godz.17) piłkarki Pogoni przystąpią więc ze świadomością, że są na siódmym miejscu w lidze, na swoim koncie mają 13 punktów, i przewagę czterech oczek nad strefą spadkową. W niej na dobre ugrzązł Ruch, stawiany przed sezonem jako faworyt do miejsca w czołówce.

- Nasze pierwsze spotkanie z chorzowskim zespołem w tym sezonie, było chyba najgorszym w naszym wykonaniu. Chcieliśmy szybko o nim zapomnieć. Teraz naszym celem będzie wygrana i zbudowanie sobie jak największej przewagi nad zespołami walczącymi o utrzymanie - twierdzi trener Dariusz Molski.

Mecz w Chorzowie będzie wyjątkowy dla Agaty Cebuli. Czołowa strzelczyni ligi zagra w swoich rodzinnych stronach (pochodzi z Zabrza) a na trybunach zasiądą jej rodzice i siostra.

- Zawsze mi się dobrze gra, gdy rodzina ogląda mecz. To z pewnością pomoże mi w dobrym występie - zapowiada Cebula. - Jako zespół będziemy chcieli zaprezentować się lepiej niż w trakcie pojedynku w Szczecinie. Przegraliśmy wtedy wprawdzie różnicą sześciu bramek, ale wynik był dużo lepszy niż nasza gra.

Najbliższy rywal Pogoni to groźny zespół, choć miejsce zajmowane przez Ruch o tym nie świadczy. Chorzowianki dysponują mocną pierwszą linią, którą tworzą reprezentantki Polski: skrzydłowe Monika Migała i Kinga Grzyb oraz obrotowa Karolina Jasinowska. W klubie w przerwie świątecznej doszło do zmiany trenera, Janusza Szymczyka zastąpił Zenon Łakomy.

- Znam nowego szkoleniowca Ruchu jeszcze za czasów mojej kariery zawodniczej. Trudno jednak będzie mu czymś nas zaskoczyć, bo w tak krótkim czasie ciężko jest zmienić grę zespołu - ocenia trener Molski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński