Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warszewo: Pijany dziadek na spacerze z wózkiem [zdjęcia]

Anna Folkman
Anna Folkman
We wtorek około południa na skrzyżowaniu ulic Łącznej i Flaminga uwagę strażników miejskich przykuł niepokojący widok. Na drodze dla rowerzystów twarzą do ziemi leżał starszy mężczyzna, obok stał wózek dziecięcy.

- Strażnicy natychmiast podeszli do leżącego mężczyzny, który krwawił z rany na głowie - mówi Joanna Wojtach ze straży miejskiej w Szczecinie.

- Jak się okazało miał silnie rozcięty łuk brwiowy. W wózku znajdowało się kilkumiesięczne dziecko. Strażnicy upewnili się, że dziecku nic się nie stało i zajęli się leżącym mężczyzną. Ułożyli go w pozycji bocznej ustalonej ( tzw. bezpiecznej), opatrzyli wstępnie ranę i wezwali ratownictwo medyczne. Próbowali też dowiedzieć się, co się stało. Niestety z poszkodowanym mężczyzną trudno było się porozumieć.

Początkowo jego bełkotliwą mowę funkcjonariusze przypisali ewentualnemu doznanemu udarowi lub zbyt niskiemu poziomowi cukru we krwi u osób chorujących na cukrzycę.

- Po dokładniejszym zbadaniu wyczuli od mężczyzny silny zapach alkoholu - dodaje Wojtach. - Udało się też nawiązać z nim kontakt słowny: przyznał,że wypił sporą ilość alkoholu. Na miejsce została wezwana policja, z telefonu komórkowego mężczyzny policjanci skontaktowali się z jego żoną. Przybyła na miejsce kobieta przejęła opiekę nad 8-miesięcznym, jak się później okazało, wnukiem.

Mężczyzna został przewieziony do szpitala z uwagi na uraz głowy. W wydychanym powietrzu niefrasobliwy dziadek miał 2 promile alkoholu. Dalsze czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia prowadzi policja.

Zobacz też:
Szczecinek: Pijany kierowca wiózł maleńkie dziecko. Spowodował wypadek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński