Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wandale pomalowali nowy most w Darłowie. Mieszkańcy pytają o monitoring [ZDJĘCIA]

Wojciech Kulig
Niedawno oddana do użytku została nowa kładka na Wyspie Łososiowej w Darłowie. Niestety, tuż po otwarciu nieznani sprawcy wymalowali sprayem betonowe filary i mury mostu. Na ostatniej sesji Rady Miasta Darłowo podniesiono temat monitoringu na Wyspie Łososiowej. - Monitoring zwiększy bezpieczeństwo mieszkańców Darłowa - twierdzi radny Paweł Breszka. Pytań o kwestie instalacji kamer na terenie wyspy w ostatnim czasie przybywa. To m.in. dlatego, że niedawno ktoś wymalował sprayem konstrukcje nowej kładki, która łączy Wyspę Łososiową z ulicą Lutosławskiego. Na murach znajdują się wulgarne słowa. Widać je od strony ścieżki, która jest przy rzece Wieprzy. Władze miasta Darłowa nie ukrywają swojej wściekłości zniszczenia nowego mostu. Co do kwestii monitoringu włodarz miasta jest jednak sceptyczny. - Monitoring nie jest lekiem na całe zło i nie jest cudownym środkiem. Są bogate miasta za granicą, gdzie faktycznie wszędzie są kamery, a pomimo tego dochodzi do różnych aktów wandalizmu. Tak naprawdę wystarczy założyć kaptur i wówczas człowiek dla kamery jest nie do rozpoznania - mówi nam Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. Jak wyjaśnia sama kamera nic nie da. Włodarz uważa, że musiałoby powstać centrum monitoringu, w którym pracowaliby ludzie. - Zbudowanie takiego systemu wiąże się z zatrudnieniem 5 lub 6 ludzi. To jest 300 tysięcy złotych rocznie dodatkowych kosztów dla miasta Darłowa. Sądzę, że nas na to po prostu nie stać, dlatego takiego rozwiązania nie ma - dodaje burmistrz Darłowa. Jak zapewnia nie jest całkowicie przeciwny montowaniu kamer. Rozwiązaniem może być monitoring, który będzie rejestrował to, co już się zdarzyło, a w przypadku kiedy dojdzie do wandalizmu można będzie obejrzeć nagranie. - Najlepszym kierunkiem jest tak naprawdę edukacja, wychowanie i potępianie tego typu zdarzeń. Trzeba oczywiście namierzyć tych sprawców. Myślę, że prędzej czy później poniosą karę- mówi Arkadiusz Klimowicz.  Miasto jednocześnie informuje, że wkrótce wszystkie bazgroły zostaną zamalowane. Najprawdopodobniej zostanie zorganizowana akcja w czynie społecznym, podczas której mieszkańcy wspólnie będą mogli odnowić zniszczone mury. Warto przypomnieć, że zgodnie z kodeksem wykroczeń osoba, która w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoity napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych podlega karze ograniczenia wolności lub grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. Zobacz także Festiwal Szantowy w Darłowie
Niedawno oddana do użytku została nowa kładka na Wyspie Łososiowej w Darłowie. Niestety, tuż po otwarciu nieznani sprawcy wymalowali sprayem betonowe filary i mury mostu. Na ostatniej sesji Rady Miasta Darłowo podniesiono temat monitoringu na Wyspie Łososiowej. - Monitoring zwiększy bezpieczeństwo mieszkańców Darłowa - twierdzi radny Paweł Breszka. Pytań o kwestie instalacji kamer na terenie wyspy w ostatnim czasie przybywa. To m.in. dlatego, że niedawno ktoś wymalował sprayem konstrukcje nowej kładki, która łączy Wyspę Łososiową z ulicą Lutosławskiego. Na murach znajdują się wulgarne słowa. Widać je od strony ścieżki, która jest przy rzece Wieprzy. Władze miasta Darłowa nie ukrywają swojej wściekłości zniszczenia nowego mostu. Co do kwestii monitoringu włodarz miasta jest jednak sceptyczny. - Monitoring nie jest lekiem na całe zło i nie jest cudownym środkiem. Są bogate miasta za granicą, gdzie faktycznie wszędzie są kamery, a pomimo tego dochodzi do różnych aktów wandalizmu. Tak naprawdę wystarczy założyć kaptur i wówczas człowiek dla kamery jest nie do rozpoznania - mówi nam Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. Jak wyjaśnia sama kamera nic nie da. Włodarz uważa, że musiałoby powstać centrum monitoringu, w którym pracowaliby ludzie. - Zbudowanie takiego systemu wiąże się z zatrudnieniem 5 lub 6 ludzi. To jest 300 tysięcy złotych rocznie dodatkowych kosztów dla miasta Darłowa. Sądzę, że nas na to po prostu nie stać, dlatego takiego rozwiązania nie ma - dodaje burmistrz Darłowa. Jak zapewnia nie jest całkowicie przeciwny montowaniu kamer. Rozwiązaniem może być monitoring, który będzie rejestrował to, co już się zdarzyło, a w przypadku kiedy dojdzie do wandalizmu można będzie obejrzeć nagranie. - Najlepszym kierunkiem jest tak naprawdę edukacja, wychowanie i potępianie tego typu zdarzeń. Trzeba oczywiście namierzyć tych sprawców. Myślę, że prędzej czy później poniosą karę- mówi Arkadiusz Klimowicz. Miasto jednocześnie informuje, że wkrótce wszystkie bazgroły zostaną zamalowane. Najprawdopodobniej zostanie zorganizowana akcja w czynie społecznym, podczas której mieszkańcy wspólnie będą mogli odnowić zniszczone mury. Warto przypomnieć, że zgodnie z kodeksem wykroczeń osoba, która w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoity napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych podlega karze ograniczenia wolności lub grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. Zobacz także Festiwal Szantowy w Darłowie Wojciech Kulig
Niedawno oddana do użytku została nowa kładka na Wyspie Łososiowej w Darłowie. Niestety, tuż po otwarciu nieznani sprawcy wymalowali sprayem betonowe filary i mury mostu.

Na ostatniej sesji Rady Miasta Darłowo podniesiono temat monitoringu na Wyspie Łososiowej. - Monitoring zwiększy bezpieczeństwo mieszkańców Darłowa - twierdzi radny Paweł Breszka.

Pytań o kwestie instalacji kamer na terenie wyspy w ostatnim czasie przybywa. To m.in. dlatego, że niedawno ktoś wymalował sprayem konstrukcje nowej kładki, która łączy Wyspę Łososiową z ulicą Lutosławskiego. Na murach znajdują się wulgarne słowa. Widać je od strony ścieżki, która jest przy rzece Wieprzy. Władze miasta Darłowa nie ukrywają swojej wściekłości zniszczenia nowego mostu.

Co do kwestii monitoringu włodarz miasta jest jednak sceptyczny. - Monitoring nie jest lekiem na całe zło i nie jest cudownym środkiem. Są bogate miasta za granicą, gdzie faktycznie wszędzie są kamery, a pomimo tego dochodzi do różnych aktów wandalizmu. Tak naprawdę wystarczy założyć kaptur i wówczas człowiek dla kamery jest nie do rozpoznania - mówi nam Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa.

Jak wyjaśnia sama kamera nic nie da. Włodarz uważa, że musiałoby powstać centrum monitoringu, w którym pracowaliby ludzie. - Zbudowanie takiego systemu wiąże się z zatrudnieniem 5 lub 6 ludzi. To jest 300 tysięcy złotych rocznie dodatkowych kosztów dla miasta Darłowa. Sądzę, że nas na to po prostu nie stać, dlatego takiego rozwiązania nie ma - dodaje burmistrz Darłowa. Jak zapewnia nie jest całkowicie przeciwny montowaniu kamer. Rozwiązaniem może być monitoring, który będzie rejestrował to, co już się zdarzyło, a w przypadku kiedy dojdzie do wandalizmu można będzie obejrzeć nagranie.

- Najlepszym kierunkiem jest tak naprawdę edukacja, wychowanie i potępianie tego typu zdarzeń. Trzeba oczywiście namierzyć tych sprawców. Myślę, że prędzej czy później poniosą karę- mówi Arkadiusz Klimowicz. Miasto jednocześnie informuje, że wkrótce wszystkie bazgroły zostaną zamalowane. Najprawdopodobniej zostanie zorganizowana akcja w czynie społecznym, podczas której mieszkańcy wspólnie będą mogli odnowić zniszczone mury.

Warto przypomnieć, że zgodnie z kodeksem wykroczeń osoba, która w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoity napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych podlega karze ograniczenia wolności lub grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wandale pomalowali nowy most w Darłowie. Mieszkańcy pytają o monitoring [ZDJĘCIA] - Głos Koszaliński

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński