- Młodzież urządziła sobie boisko do gry w piłkę nożną - opowiada jedna z mieszkanek os. Lotnisko, gdzie doszczętnie zniszczono szyby w wiacie przy ul. Tańskiego. - Wiata była bramką, do której młodzi ludzie strzelali z ulicy gole. Po szybach widać, że często trafiali.
Okoliczni mieszkańcy mówią, że ten przystanek szczególnie upodobali sobie wandale.
- Wysiadują tam i ciągle go dewastują, te szyby już parę razy były wymieniane - mówi pani Aneta z bloku przy ul. Tańskiego. - Policja w końcu powinna coś z tym zrobić!
- Wyjaśniamy tę sprawę - mówi Krzysztof Orzechowski ze stargardzkiej komendy. - Dzielnicowy przesłuchuje świadków, rozmawia z mieszkańcami i szuka sprawców.
Samo wstawienie nowych szyb przy ul. Tańskiego pochłonie blisko 800 zł. Trzeba tam też naprawić cały dach. To niestety nie jedyny przykład niszczenia przystanków w Stargardzie. Inna rozbita wiata jest choćby przy ulicy Pierwszej Brygady.
- W tym roku zniszczyli 46 wiat - ubolewa Jan Gumuła, dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji w Stargardzie. - Wybili ok. 140 szyb.
Rocznie na naprawę wiat MZK wydaje ponad 20 tys. zł. Tam, gdzie szyby są tłuczone nagminnie, przewoźnik montuje blachy. W kilku wiatach założono grubsze szyby. Ale jak się okazuje i one są wypychane i niszczone. Chuligani zrywają także rozkłady jazdy, zamalowują je, niszczą ławki, a w autobusach wyrywają materiał z siedzisk, bazgrzą na nich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?