Do kuriozalnego zdarzenia doszło we wtorek po południu w jednej ze wsi koło Wałcza. 10-letni chłopczyk podebrał rodzicom kluczyki do samochodu, uruchomił pojazd i pojechał w podróż po wsi. Niedaleko, bo niebawem wyrżnął w płot okalający plac zabaw.
Podczas przesłuchania juniora, wyszło na jaw, że to nie pierwsza jego szarża samochodem rodziców. Ojciec młodocianego "kierowcy" nie krył tym faktem zaskoczenia, zobowiązał się też do naprawy uszkodzonego płotu.
Przyszła gwiazda Formuły 1 trafi teraz przed oblicze Sądu Rodzinnego i Nieletnich, gdzie sprawiedliwi zdecydują o jego dalszym losie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?