Takiego zamieszania w sprawie pensji nie było już dawno. Skarżyska rada zajmowała się wynagrodzeniem szefa gminy kilka razy. Ostatecznie uchwalono znaczną podwyżkę. - Jestem zażenowany - mówił radny Konrad Kronig.
W grudniu na sesji Rady Miejskiej w Skarżysku-Kamiennej ustalano wynagrodzenie dla prezydenta Romana Wojcieszka. Ustalono, że będzie zarabiał o ponad półtora tysiąca złotych więcej niż w ubiegłej kadencji, 12 tysięcy 540 złotych brutto. Przeciwnikiem zwiększenia uposażenia był radny Konrad Kronig. Jego społeczna kampania przeciwko zwiększeniu pensji nic nie dała. Nie złożył broni. Jego zdaniem, popełniono błędy proceduralne i źle wyliczono podstawę wynagrodzenia prezydenta. O sprawie poinformował służby nadzorcze wojewody.
WSZYSCY SIĘ MYLILI
Na ostatniej sesji samorządu znów rozmawiano na temat prezydenckiej pensji. Radnych poinformowano, że sprawdzający uchwałę błędów proceduralnych się nie dopatrzyli. Mimo to, poprzednią uchwałę o wynagrodzeniu trzeba było anulować. Okazało się, że przyjęta kwota bazowa, na podstawie której ustalano składniki wynagrodzenia, była nieprawidłowa, za wysoka.
Urzędnicy przyznali się do błędu i przedstawili nowy projekt uchwały, z odpowiednią kwotą bazową. Zamiast 1835,35 zł było 1766,46 zł. Jak można było się spodziewać, większość rady, którą ma za sobą prezydent, przyjęła ją. Na 17 głosujących radnych przeciwni byli Konrad Kronig, Zdzisław Kobierski (Tu Mieszkam) i Ireneusz Warchałowski (Lepsze Jutro). Od głosu wstrzymali się Mieczysław Sadza z Tu Mieszkam, Halina Karpińska z lewicy i Marzanna Łasek z Platformy Obywatelskiej.
RADNY MÓWI - TO ŻENADA
Obecnie Roman Wojcieszek będzie miesięcznie zarabiał 12 tysięcy 297 zł brutto, czyli o 243 złote mniej niż uchwalono w grudniu. Prezydentowi przysługują ponadto nagroda jubileuszowa i dodatkowe wynagrodzenie roczne. Przyznanie podwyżki to kontrowersyjna decyzja w świetle ostatnich rewelacji w sprawie zmian w skarżyskiej oświacie. Podczas sesji wiele mówiono o prawdopodobieństwie zwolnień wśród pracowników obsługi miejscowych szkół i planach likwidacji Gimnazjum nr 4. O ile przed wyborami pieniądze były na wszystko i lekką ręką postanowiono przeznaczyć kilka milionów złotych na budowę lodowiska, o tyle teraz okazało się, że trzeba ciąć wydatki na szkolnictwo.
- Jestem bardzo zażenowany tym, że mamy zwalniać pracowników szkól, a jednocześnie prezydent daje sobie podwyżkę - stwierdził Konrad Kronig. Roman Wojcieszek, zgodnie z niepisanym zwyczajem, na czas procedowania uchwały o jego wynagrodzeniu opuścił salę obrad.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?