Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W weekend kolejna próba schwytania emu z Puszczy Wkrzańskiej. Tym razem inną metodą

Łukasz Czerwiński
Łukasz Czerwiński
Jerzy Kuk / Wyprawy z Wikingiem
Od prawie dwóch miesięcy australijski emu mieszka w Puszczy Wkrzańskiej, po tym jak uciekł z folwarku w Przęsocinie. Egzotyczny ptak skutecznie unika kolejnych prób schwytania. Następne podejście planowane jest w ten weekend, lecz tym razem przy zastosowaniu innej metody.

Przez ostatnie dni nie były podejmowane żadne próby złapania rosłego ptaka. Emu jest jednak bacznie obserwowany, ponieważ istotna jest znajomość jego lokalizacji.

- Dajemy mu chwilę spokoju. Jest już tak wystraszony, że na każdą siatkę i rękaw reaguje ucieczką - mówi Michał Kudawski z Fundacji na rzecz Zwierząt "Dzika Ostoja".

Kolejna próba schwytania emu planowana jest w przyszły weekend. Tym razem przy użyciu już wcześniej postawionych rękawów sieciowych.

- Jak będziemy wiedzieli gdzie się przemieszczał w ciągu ostatnich dni, to wytypujemy miejsce, w którym rozstawimy sieci i wtedy zagonimy go w pułapkę - tłumaczy Michał Kudawski.

Emu zadomowił się w Puszczy Wkrzańskiej

Australijski ptak uciekł z folwarku w Przęsocinie przy pomocy dzików, które uszkodziły ogrodzenie. Od początku grudnia żyje na wolności w Puszczy Wkrzańskiej i świetnie sobie radzi. Żywi się trawą, owocami głogu i dzikiej róży. Często spotykają go spacerowicze, jednak właściciele folwarku odradzają zbliżania się do ptaka.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński