Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W walentynki oddała mężowi nerkę [wideo]

Jerzy Myśliwiec (Archiwum szpitala)
Teraz metodą laparoskopową przeprowadzane będą w szpitalu wojewódzkim już wszystkie przeszczepy rodzinne. Tak jest od kilku lat w szpitalu na Pomorzanach. W Polsce prawdopodobnie działa tak tylko jeszczeośrodek w Warszawie.
Teraz metodą laparoskopową przeprowadzane będą w szpitalu wojewódzkim już wszystkie przeszczepy rodzinne. Tak jest od kilku lat w szpitalu na Pomorzanach. W Polsce prawdopodobnie działa tak tylko jeszczeośrodek w Warszawie. Jerzy Myśliwiec (Archiwum szpitala)
Pierwszy raz od wielu miesięcy, pan Marek mógł zapomnieć o dializach. Żona podarowała mu wyjątkowy walentynkowy prezent - własną nerkę. Dodatkowo nerkę pobrano laparoskopowo - najmniej inwazyjną metodą.

Mają po 30 lat. Od trzech są małżeństwem. Kiedy ponad pół roku temu nerki pana Marka odmówiły posłuszeństwa życie pary zmieniło się.

- Trzy razy w tygodniu na kilka godzin musiałem przyjeżdżać na dializy do szpitala przy ul. Arkońskiej. Zamiast nerek, to maszyna oczyszczała krew z toksyn. - opowiada pan Marek, mąż pani Natalii (na prośbę pacjentów imiona zostały zmienione). - Prowadzę własną działalność, więc jakoś godziłem to z pracą, ale nie mogliśmy żyć jak do tej pory.

Pan Marek miał czekać na nerkę od zmarłego dawcy. W Polsce trwa to ok. dwóch lat.

- Kocham go, nie mogłam patrzeć jak cierpi - tłumaczy pani Natalia. - Po wielu informacjach znalezionych w internecie i rozmowach ze specjalistami zdecydowałam, że oddam mężowi nerkę.

Genetycznie małżonkowie są dla siebie obcymi osobami. Dostępne są jednak leki, które umożliwiają przeszczep narządu.

- Zabieg preparowania nerki wykonaliśmy przez cztery małe nacięcia w okolicy lędźwiowej. Umieściliśmy w nich porty - tzw. trokary - które umożliwiły wprowadzenie narzędzi laparoskopowych - wyjaśnia dr n. med. Tomasz Śluzar, kierownik zespołu transplantacyjnego nerek w Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Szczecinie. - W sposób mało inwazyjny, bardzo precyzyjny, z niewielką utratą krwi przez dawcę, można było przygotować do wyciągnięcia całą nerkę.

Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu "Głosu Szczecińskiego" lub e-wydaniu

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński