Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W te domy ciągle ktoś wjeżdża

Marek Rudnicki
VW polo, który w niedzielę uderzył w dom przy ul. Unii Lubelskiej był jednym z kilkunastu, które do tej pory lądowały na ogrodzeniu lub wręcz na ścianie stojących tu domostw.
VW polo, który w niedzielę uderzył w dom przy ul. Unii Lubelskiej był jednym z kilkunastu, które do tej pory lądowały na ogrodzeniu lub wręcz na ścianie stojących tu domostw.
Dom zatrząsł się, gdy w niedzielę samochód uderzył w ogrodzenie. To już kolejny wypadek na skrzyżowaniu ulic Unii Lubelskiej i Sabały. Służby komunalne i policja całą winę za zdarzenia w tym miejscu przypisują kierowcom.

Najgroźniejszy wypadek zdarzył się w tym miejscu niemal rok temu. Nad ranem huk przerwał sen pani Agnieszce, gdy rozpędzone auto rąbnęło w ścianę domu.

- Nie powiem, że się przyzwyczaiłem już do wizyt aut w moim domu i że są mile widzianymi gośćmi - mówi ironicznie o tej sytuacji Rafał Zabor, maż pani Agnieszki. - Cały czas jesteśmy w stresie, że wpadnie na nas lub na naszych sąsiadów jakieś auto i dojdzie w końcu do nieszczęścia.

Tak on, jak i jego sąsiedzi, interweniowali w sprawie przebudowy skrzyżowania, postawienia kamery niemal wszędzie. Nic to nie dało. Przychodzili nawet urzędnicy mierzyć natężenie ruchu, prywatnie podzielali zdanie mieszkańców domków przy rogu, ale nic poza tym.

- Prowadzący pojazdy powinni w tym rejonie dostosować się do oznakowania pionowego, jak również do panujących warunków na drodze - uważa Irena Starosta z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. - Nie mamy w planie na 2009 r. przebudowy tego skrzyżowania, a taki zakres przebudowy byłby najlepszym rozwiązaniem, aby zmienić jego geometrię.

Dodaje też, że opracowanie dokumentacji projektowej będzie możliwe dopiero w II połowie roku. Zaś przebudowa skrzyżowania zostanie zgłoszona do planu na 2010 r.

W minioną niedzielę w południe próbował wjechać w dom vw polo. I tym razem policja i urzędnicy nie dostrzegają źle zaprojektowanego skrzyżowania.

Historia wypadków

Moim zdaniem

Marek Rudnicki
- Do tematu będziemy wracać czekając na męską decyzję władz miasta. Mamy nadzieję, że wydział inwestycji miejskich wreszcie coś zrobi, by lokatorzy domów na zakręcie mogli spać bezpiecznie w swoich domach.

- Tuż po naszym wprowadzeniu się, w maju 2006 r. rozpędzone bmw wjechało w róg domu. W połowie roku kolejny wypadek. Z renault 19 została miazga - mówi pani Agnieszka.

- Ubiegły rok zaczął się wizytą golfa, którego tak zniosło na łuku ulicy, że uderzył w krawężnik i nadział się na hak holowniczy stojącego na poboczu busa - dodaje pan Rafał. - Miałem nadzieję, że ustawią tu fotoradar lub spowodują przeprofilowanie ulicy, ale dowiedziałem się, że kierowca tłumaczy się złym wyprofilowaniem łuku, a fotoradaru nie ma gdzie postawić.

Po golfie wjechała w domek rozpędzona skoda taranując ogrodzenie domu. Okręciła się wokół belki podtrzymującej dach, wywaliła drzwi do garażu i uderzyła w ścianę sypialni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński