Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W szkołach jazdy peugeot zamiast micry

Joanna Krężelewska
Od kwietnia przyszli kierowcy będą się szkolić za kółkiem peugeota 207. - Życie pokaże, czy auto będzie lepsze od nissana - mówi K. Moskal z Ośrodka Szkolenia Kierowców.

W przetargu, który ogłosił Zachodniopomorski Ośrodek Ruchu Drogowego najkorzystniejszą ofertę przedstawił właśnie dealer peugeota. - Auta pojawią się u nas w kwietniu i od tego miesiąca kursanci będą w peugeocie zdawać egzamin - informuje Artur Baranowski, specjalista ds. kontaktu z mediami w ZORD.

Ośrodki szkolenia kierowców od kilku dni składają zamówienia u dealera peugeota w Starych Bielicach. - Łączymy dla nich specjalny rabat z wyprzedażą rocznika 2008 - zdradza Arkadiusz Gil, doradca handlowy. - W efekcie cena auta niewiele różni się od ceny micry sprzed pięciu lat.

W regionie pojawi się ponad sto "dwieście siódemek" z charakterystycznym "L" na dachu. Dostosowanie auta do potrzeb szkół kosztuje około 1400 zł, a adaptacją (np. wyposażeniem w dodatkowe pedały) zajmuje się serwis dealera. Przyszli kierowcy będą mieli w standardzie peugeota cztery poduszki powietrzne, ABS i klimatyzację. Auto objęte będzie dwuletnią gwarancją. Czym się będzie różnić od micry? - To auto pięciodrzwiowe i tym samym większe, poza tym będzie wyposażone w bardziej dynamiczny silnik 1,4 o mocy 95 koni - wyjaśnia Arkadiusz Gil.

Moc silnika dla początkującego kierowcy nie ma większego znaczenia. Za to rozmiar jak najbardziej. Peugeot jest o ponad 30 centymetrów dłuższy i tyle samo szerszy. To przeraża kursantów.

- Jestem załamana - komentowała na gorąco koszalinianka Agnieszka Popławska, która przygotowuje się do egzaminu. - Jeśli nie zdążę zdać do kwietnia, będę musiała wykupić kolejne godziny, żeby poznać nowe auto.

To efekt powszechnej praktyki instruktorów, którzy uczą jeździć na pamięć. - Nauczyłem się na słupkach i lusterkach, ile obrotów kierownicą, żeby zrobić kopertę. Teraz będzie mi trudniej - martwi się Łukasz Branicki.

- I bardzo dobrze, że się martwią! Bo egzamin ma ocenić prawdziwe umiejętności kierowcy - twierdzi Rafał Siwiec, mechanik i kierowca z trzydziestoletnim stażem.
Czy z wyboru ZORD-u cieszą się sami instruktorzy? - Micry były zwrotne i bezawaryjne - mówi Krzysztof Moskal, właściciel Ośrodka Szkolenia Kierowców. - Już kupiłem jedną, docelowo będę miał cztery. Czy będą to lepsze auta? To się okaże - podsumował Moskal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński