Może się wydawać, że to łatwizna. Jednak wraz z opuszczeniem helikoptera do wody pewność siebie może minąć. Helikopter zaczyna wypełniać się wodą i gwałtownie obracać. Najważniejsze jest to, żeby nie spanikować. Wyłączyć emocje i postępować zgodnie z zasadami, których nauczyliśmy się podczas kursu. Trzeba odczekać aż helikopter przestanie się obracać, zlokalizować okno, odpiąć pasy, wyważyć okno i wypłynąć na powierzchnię.
- Nie jest to trudne - mówi Łukasz Fajt z Vulcan Training Center. - Na szkoleniu krok po kroku uczymy się procedur, więc podczas odbywania tego szkolenia już w wodzie jesteśmy do tego już bardzo dobrze przygotowani i wtedy jest łatwo. Ale bez takiego intruktarzu wcześniej, faktycznie jest to trudne.
Szczecińskie centrum symulacji jest pierwszym w Polsce miejscem dostępnym dla każdego. Do tej pory takie symulatory tonących helikopterów miało tylko wojsko. Szkolenia skierowane są głównie dla pracowników sektorów offshore, czyli dla marynarzy czy pracowników platform wiertniczych oraz farm wiatrowych, dla których helikopter jest częstym środkiem transportu. Cały sprzęt jest dokładnie taki sam, w jakim rzeczywiście się podróżuje.
Takie szkolenie trwa trzy dni i kosztuje od trzech tysięcy zł.
Polecamy na GS24.pl! | |
Najlepsza restauracja w Szczecinie. ZOBACZ TOP 10! | Największy architektoniczny absurd Szczecina to... |
Studniówki w Szczecinie i Stargardzie. Zobacz mnóstwo ZDJĘĆ! | Szmula, Many, Mikmak. Czy znasz szczecińską gwarę? QUIZ |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?