Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W starostwie zwalniają

Andrzej Kordylasiński
Jeszcze do niedawna w wydziale promocji gryfińskiego starostwa pracowało 7 osób.
Jeszcze do niedawna w wydziale promocji gryfińskiego starostwa pracowało 7 osób. Andrzej Kordylasiński
Co najmniej kilkanaście osób straci wkrótce pracę w gryfińskim starostwie wskutek przeprowadzanej reorganizacji.

W zadłużonym powiecie brakuje pieniędzy nawet na płace. Starosta zapowiedział naprawę finansów publicznych, co wiąże się z reorganizacją administracji struktur powiatowych. Wielu urzędników-kierowników będzie musiało wykonywać obowiązki za niższe pensje a inni stracą pracę.

- Prawdą jest, że administracja była rozbudowana, ale czy zwalnianie tylu pracowników poprawi sytuację? Co ci ludzie zrobią? Obawiam się, że teraz dopiero będą kolejki, problemy z załatwianiem najprostszej sprawy. Cóż, jest powiedzenie, że "nowa miotła lepiej zamiata". Tylko czy na pewno lepiej? Może warto było sprawę zwolnień przemyśleć - proponuje Krzysztof Grynkiewicz, sprzedawca z Gryfina.

Bo bieda

Nasz komentarz

Andrzej Kordylasiński
- Od momentu powstania gryfińskiego powiatu starostwo w rękach lewicy jawiło się jako przykład partyjniactwa. Zatrudnianie głównie "swoich", opieszałość w działaniu, nieliczenie się z rachunkiem ekonomicznym przyniosło opłakane skutki. Nawet w ostatniej kadencji, gdy wprowadzono konkursy na naczelników, tak się składało, iż prawie zawsze wygrywał człowiek z lewicy np. były wójt czy inny kolega z partyjną legitymacją. Skutek - katastrofalna sytuacja ekonomiczna powiatu, gdzie przerost zatrudnienia dotyczy nie tylko samego starostwa ale i jednostek jemu podległych.

Uchwałę o naprawie finansów podjęła już poprzednia rada powiatu w październiku 2006 r., gdy starostą była Ewa De La Torre. W następnym miesiącu zabrakło na zapłacenie pensji np. nauczycielom. Nie uregulowano m.in. składek w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Dziś jeszcze nikt nie potrafi powiedzieć, jakie są łączne zobowiązania finansowe starostwa.

- Dopiero pod koniec stycznia okaże się, jaką mamy płynność finansową. Chcemy skonsolidować dług i wziąć jedną dużą pożyczkę z budżetu państwa - mówi Wojciech Konarski, starosta powiatu gryfińskiego.

Oblicza się, że powiat gryfiński jest zadłużony na około 30 mln zł.
- W sytuacji zadłużenia trzeba oszczędzać. Wkrótce przedstawię projekt restrukturyzacji - zapowiada starosta.

Bo łączą

Starosta zaprzecza, że będą prowadzone zwolnienia grupowe.
- Reorganizacja, to nie zawsze zwolnienia - mówi starosta.

Już jednak wiadomo, że administracja zostanie odchudzona o co najmniej 12 osób. Owa reorganizacja ma polegać np. na łączeniu niektórych wydziałów. Z dwóch naczelników zostanie tylko jeden. Zniknie wydział promocji, który zostanie włączony do wydziału organizacyjnego. Referat zdrowia będzie wchłonięty przez wydział gospodarki nieruchomościami i nadzoru właścicielskiego. Niektórzy wiedzą, że mogą być objęci reorganizacją, więc zwalniają się sami.

Inaczej ze skarbniczką

Inaczej jest tylko ze skarbniczką Lilianną Ochmańską. Ta złożyła wypowiedzenie, ale na rozwiązanie stosunku pracy na razie nie zgodził się starosta twierdząc, że skarbnik powiatu "musi się jeszcze rozliczyć".

Zwolnienia mogą być też w innych instytucjach podległych starostwu, podyktowane np. budżetem poszczególnych jednostek. Kilkanaście osób może zwolnić Powiatowy Urząd Pracy.

Do likwidacji przygotowywany jest także Powiatowy Zarząd Dróg z siedzibą w Baniach. W starostwie na jego miejsce ma powstać wydział drogownictwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński