Taka sytuacja ma związek ze skażeniem wody używanej w szpitalu bakterią coli, o czym informowaliśmy w piątek jako pierwsi, i jak dziś ustalił GS24.pl, ma potrwać do końca tego tygodnia.
Zobacz również: Stargard: Kłopot z wodą ze szpitalnej sieci
Na całym oddziale neonatologicznym (noworodkowym) stargardzkiego szpitala leży dziś tylko Hania z mamą Agatą. Są tam wyłącznie dlatego, że przyjechały do szpitala z podstargardzkiej miejscowości gdy poród już się zaczął i nie było czasu na odesłanie do Szczecina. Hania urodziła się dziś o godzinie 6.15. Jest bardzo duża (64 cm i 4750 g) i zdrowa, a jej mama ma dobre samopoczucie.
- Leżymy tu same jak księżniczki! - śmieje się pani Agata.
Tymczasem pracownicy fizyczni szpitala denerwują się, że zabrany został, podstawiony pod szpitalem w piątek przez MPGK, beczkowóz z wodą. Zastanawiają się, kiedy będzie nowy, by mogli zabrać się do pracy.
- Na 100 procent nasz beczkowóz będzie podstawiony jeszcze dziś - zapewnia Sebastian Szwajlik, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Stargardzie. - Wypożyczamy go w różne miejsca w sytuacjach kryzysowych, bo po to on jest. To, że go teraz nie ma pod szpitalem, jest chwilowe. Po prostu musi zostać przeczyszczony i napełniony.
Zobacz również:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?