Najpierw eksmisja przeprowadzona była przy Wojska Polskiego. Po wyłamaniu drzwi wejściowych ukazały się drugie, ale były otwarte. W mieszkaniu tym przez lata mieszkała matka z synem. Kobieta na początku 2014 roku trafiła do domu opieki społecznej, gdzie zmarła. Syn był nadal zameldowany przy ul.Wojska Polskiego, ale przestał tam mieszkać. W mieszkaniu zostały meble.
- Opłaty nigdy nie były robione regularnie, zadłużenie narastało od lutego 2010 roku, a w ogóle nie były wnoszone od lutego 2014 roku, kiedy to mieszkanie zostało wypowiedziane - mówi Ariel Langner, kierujący działem windykacji w Stargardzkim TBS. - Zadłużenie sięgnęło 19 545 zł plus odsetki.
Uwolnione mieszkanie znajduje się na parterze, ma 48 m kw. To dwa pokoje z przedpokojem, kuchnią i WC.
- Zostanie przygotowane do zasiedlenia, oczyszczone z rzeczy, wyremontowane - mówi Marek Czabanowski, kierownik biura przydziału i zamiany mieszkań w STBS.
Podczas kolejnej eksmisji okazało się, że mieszkanie jest całkiem puste. Nie ma w nim ani najemczyni, ani jej rzeczy.
- Eksmisja ta jest nie za zadłużenie lecz za podnajmowanie lokalu bez wymaganej zgody - tłumaczyli pracownicy STBS.
Kobieta nielegalnie wynajmowała mieszkanie, a wynajmujący zakłócali spokój sąsiadom.
Uwolnione mieszkanie, to znajdująca się na parterze 28 m kawalerka z kuchnią i łazienką.
Dziś planowana była też trzecia eksmisja, na os. Zachód, ale ostatecznie nie musiało do niej dojść.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?