Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Stargardzie już się dzielą stanowiskami

Grzegorz Drążek
Jeśli w Stargardzie nie zmieni się prezydent, to jego zastępcami będą Ewa Sowa i Rafał Zając.
Jeśli w Stargardzie nie zmieni się prezydent, to jego zastępcami będą Ewa Sowa i Rafał Zając. Tadeusz Surma
Sławomir Pajor odkrył karty i wskazał osoby, z którymi będzie współpracował w przypadku zwycięstwa w drugiej turze wyborów na prezydenta miasta. Z kolei jego kontrkandydat Marcin Przepióra karty trzyma przy orderach.

Po zakończeniu tej kadencji samorządu z pracą w urzędzie miejskim w Stargardzie pożegna się Andrzej Korzeb, który przez wiele lat był zastępcą prezydenta miasta. Był w zarządzie miasta jeszcze za czasów prezydentury Kazimierza Nowickiego, a od 2002 roku jest zastępcą Sławomira Pajora. Po tegorocznych wyborach samorządowych przejdzie na emeryturę.

- Skupię się teraz na pracy w radzie powiatu stargardzkiego - zapowiada Andrzej Korzeb, który kilka dni temu został wybrany radnym powiatowym.

Sławomir Pajor, który 30 listopada w drugiej turze wyborów prezydenta Stargardu o kolejną kadencję na tym stanowisku, już zapowiedział, kto zastąpi Korzeba jeśli on wygra wybory. Obowiązki Andrzeja Korzeba ma przejąć Rafał Zając, który od 2006 roku jest zastępcą prezydenta miasta, ale dotychczas zajmował się głównie sprawami społecznymi i oświatą.

- Natomiast zakres obowiązków Rafała Zająca zaproponowałem Ewie Sowie, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących - mówi Sławomir Pajor. - Mamy wieloletnie doświadczenie we wspólnej pracy w samorządzie. Cieszę się, że pani Ewa przyjęła moją propozycję. Ewa Sowa ma zajmować się między innymi oświatą i kulturą.

- To niewątpliwie krok naprzód, po trzydziestu latach pracy w ZSO czekać mnie będą nowe wyzwania, ale myślę, że im podołam wykorzystując swoje doświadczenie zdobyte w dotychczasowej pracy - mówi Ewa Sowa.

Propozycja objęcia stanowiska zastępcy prezydenta dla Ewy Sowy niejednego zaskoczyła. W szkole, w której jest ona dyrektorem, część nauczycieli nie jest zadowolona z tego, że miałaby odejść z ZSO. Przez kilka miesięcy nie ma być jednak wybierany nowy dyrektor szkoły. Najpierw Ewa Sowa na się sprawdzić na nowym stanowisku. W Stargardzie pojawiły się też głosy, że propozycja dla niej ma związek z tym, że kilka dni temu zdobyła ona mandat radnej powiatu stargardzkiego kosztem Zdzisława Rygla, sekretarza miasta. Jeśli Ewa Sowa rozpocznie pracę w urzędzie miejskim, to zrezygnuje z mandatu radnej i wtedy Zdzisław Rygiel go przejmie.

Wszystkie plany mogą jednak przestać obowiązywać, jeśli w drugiej turze wyborów prezydenta Stargardu wygra Marcin Przepióra.

- Ja cały czas jestem kandydatem, wybory są nierozstrzygnięte, więc błędem jest ogłaszanie nazwisk zastępców już teraz - komentuje Marcin Przepióra. - A swoją drogą dziwię się, że Ewa Sowa została tak doceniona dopiero, gdy zdobyła mandat radnej.

Marcin Przepióra zapowiada, że jeśli tylko wygra drugą turę wyborów na stanowisko prezydenta miasta, to w szybkim czasie ogłosi nazwiska swoich najbliższych współpracowników. Wcześniej tego nie zrobi. A na razie skupia się na przygotowaniach do dogrywki wyborczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński