Ten spektakl to spotkanie z twórczością wybitnego kanadyjskiego pieśniarza i poety, Leonarda Cohena. Twórczością widzianą nieco inaczej – przez pryzmat i doświadczenie aktora Konrada Pawickiego, dla którego piosenki Cohena są sposobem na opowiedzenie jego intymnego świata.
- To Daniel Jacewicz, reżyser tego spektaklu, zobaczył we mnie odpowiednią osobę do tej roli - mówi Konrad Pawicki. - Mam wielu ulubionych artystów, których twórczość jest mi bliska. Cohen jest jednym z nich, ale trudno mi określić czy tym najważniejszym. Na pewno podczas pracy nad tym spektaklem poznawałem go lepiej, a ponieważ sam też piszę piosenki, zobaczyłem, jak blisko w tych moich piosenkach jestem Cohena.
Każdy artysta nosi w sobie bunt. Tworząc – ucieka, tworząc – czemuś się sprzeciwia, tworząc – szuka nowych rzeczywistości, odległych od świata, w którym przyszło mu żyć. Z buntu, z niezgody rodzi się sztuka.
Twórcy spektaklu czerpiąc z bogatego źródła piosenek Leonarda Cohena, stworzyli postać dojrzałego mężczyzny, który próbuje przeciwstawić się światu. Rusza do boju o lepszą rzeczywistość, ale nie znajduje siły na walkę ani w sztuce, ani w Bogu, ani w miłości do kobiet. Na oczach widzów przechodzi metamorfozę, pokazuje kolejne swe oblicza, odsłania blizny. Kiedy wszystko zawodzi, pozostaje pytanie, czy to, o co walczył, nie było jedynie utopią i fatamorganą?
ZOBACZ TAKŻE:
CZYTAJ TEŻ:
Z Gwiazdami - Marek Kaliszuk - zapowiedź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?