W sobotę w hali OSiR Stargard przy ulicy Pierwszej Brygady zagrają ze sobą zespoły, z których jeden będzie chciał podtrzymać serię zwycięstw u siebie, a drugi przełamać się na wyjeździe. Spójnia wygrała wszystkie pięć dotychczasowych spotkań w Stargardzie, a AZS Radex przegrał komplet siedmiu meczów na boiskach przeciwników. Świetnie znający specyfikę derbów trener Mieczysław Major w roli faworyta stawia stargardzian.
- Po sobotnim meczu obie serie będą podtrzymane - uważa Mieczysław Major, były trener Spójni, z którą w 2009 roku awansował do I ligi pokonując w finale właśnie szczecinian. - Spójnia pozostanie niepokonana u siebie, a AZS wciąż będzie bez zwycięstwa na wyjeździe. Za stargardzkim zespołem przemawia większa determinacja w grze i waleczność.
Kluczowe dla wyniku mogą być kontuzje w AZS Radex Szczecin Jerzego Koszuty, Macieja Majcherka, Karola Pytysia.
- Gdyby oba zespoły były w pełnych składach, to mocniejszy byłby raczej ten szczeciński - ocenia trener Major. - W AZS są jednak kontuzje i składy są porównywalne.
Mieczysław Major przewiduje, że derby rozstrzygną się w końcówce.
- Spójnia zwykle na początku uzyskuje przewagę i później jej broni, natomiast AZS Szczecin początek ma słabszy, a w dalszej części gry odrabia straty - mówi szkoleniowiec. - Szykuje się zacięte spotkanie i dobrze, bo takie najbardziej lubią kibice. Najlepiej jak byłaby dogrywka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?