Na pozostałości po karczmie natknął się Grzegorz Zajączkowski. To on wpadł na pomysł, żeby to co się jeszcze znajdzie i da, przenieść do muzeum. Jednocześnie, na starych zdjęciach, odnaleziono jak w rzeczywistości wyglądała karczma ukryta w lesie.
Makietę karczmy, z wielką precyzją, wykonał Jan Buczyński. I tak w muzeum znalazła się nie tylko makieta, ale też oryginalne podłogowe kafle, szklane butelki, resztki naczyń. Tym sposobem jedna z sal muzealnych, zamieniła się w część dawnej gospody. Zachowane w lesie fundamenty gospody zostaną najprawdopodobniej odkopane. Znajdzie się przy nich informacja, co w tym miejscu kiedyś się mieściło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?