W naszym regionie operatorów numeru 112 jest obecnie prawie sześćdziesięciu. Pracują w systemie 12-godzinym. W ubiegłym roku odebrali 1 mln 150 tys. połączeń! Prawie 40 procent z nich było zasadnych, co oznacza, że dzwoniący albo jego najbliżsi byli w stanie zagrożenia życia lub zdrowia. Np. w wyniku wypadku, pożaru, katastrofy budowlanej, awantury domowej, czy ulicznej, wichury, powodzi itp. 51 procent wszystkich zasadnych telefonów to sprawy przekazywane dalej przez operatorów policji, 43 procent dla pogotowia, pozostałe sześć procent strażakom.
- Z roku na rok liczba zgłoszeń niezasadnych jest coraz mniejsza, bo coraz więcej osób zdaje sobie sprawę do czego tak naprawdę służy ten numer. A służy do zgłaszania sytuacji związanych z nagłym zagrożeniem życia, zdrowia, mienia, porządku publicznego - wyjaśnia Małgorzata Smolarek, Kierownik Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Szczecinie.
Jednym z operatorów centrum jest Tomasz, czyli operator numer 136. Jak mówi, przyszedł do tej pracy, bo po prostu chciał. Podobnie jak inni operatorzy odbiera dziennie 150-200 telefonów, nocą około setki.
- To praca w której codziennie dzieje się coś nowego, innego. Kluczowy jest spokój i opanowanie. Gdy dzwoni człowiek, który potrzebuje pomocy musimy w krótkim czasie tak pokierować rozmową, aby dowiedzieć się jak najwięcej o zdarzeniu, jego miejscu. Filtrujemy te informacje, by odsiać to co niezasadne, i aby zdecydować, czy i którą ze służb od razu uruchomić - wyjaśnia.
Dzieli się z nami anegdotą, która krąży wśród operatorów.
- Jaka miejscowość jest najpopularniejsze w Polsce? Tutaj. Dlaczego? Bo większość osób, która do nas dzwoni, tak odpowiada na pytanie, gdzie jest. Wydaje im się, że my od razu wiemy, czy nawet widzimy, gdzie oni są. Stąd tak ważne jest pokierowanie właściwie rozmową - dodaje.
Niedawno odebrał telefon o wybuchu. Kobieta, która dzwoniła przedstawiła sytuację jako bardzo niebezpieczną. Dopiero właściwe pytania pozwoliły ustalić, że sprawa nie jest tak poważna. Wybuch, co prawda był, ale z małej buteleczki z gazem, jak do zapalniczek.
Zdarza się też i to całkiem nierzadko, że pod numer 112 dzwoni ktoś po kilkaset razy dziennie. Okazuje się, iż to np. dziecko, które bawi się telefonem z wyjętą karta sim, bo rodzic postanowił czymś zająć swoją pociechę, aby mieć trochę spokoju.
Kto chciałby spróbować swoich sił jako operator powinien się zgłosić do Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Urzędzie Wojewódzkim w Szczecinie. Szczegóły na stronie pod tym LINKIEM.
ZOBACZ TEŻ:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?