W oczekiwaniu na prawdziwy dom

Andrzej Kordylasiński, 30 września 2005 r.
- Nie mam gdzie mieszkać! Kończy mi się pobyt w ośrodku dla samotnych matek. Moja Natalia potrzebuje opieki i jakiegoś kąta - wyznaje zrozpaczona Ewelina Ogińska.
- Nie mam gdzie mieszkać! Kończy mi się pobyt w ośrodku dla samotnych matek. Moja Natalia potrzebuje opieki i jakiegoś kąta - wyznaje zrozpaczona Ewelina Ogińska. Andrzej Kordylasiński
Na razie mieszka w domu samotnej matki, ale za chwilę nie będzie miała gdzie. Ewelina Ogińska jest zrozpaczona i oburzona tym, jak traktują ją gryfińscy urzędnicy.

Wniosek kobiety o przyznanie lokalu socjalnego został złożony w styczniu tego roku. Do dziś komisja mieszkaniowa go nie rozpatrzyła. Do wtorku pani Ewelina przebywała w Domu Samotnej Matki w Poczerninie (koło Stargardu), a od środy w podobnym domu opieki w Policach. Ewelina Ogińska nie ma stałego meldunku. Formalnie jest osobą bezdomną. Jej sprawa powinna być rozpatrzona w Urzędzie Miasta i Gminy w Gryfinie, ponieważ w tej gminie była ostatnio zameldowana.

Bez powrotu

Pani Ewelina choruje od dzieciństwa. Z powodu choroby otrzymuje rentę socjalną - 400 zł i niecałe 150 zł dodatku pielęgnacyjnego. Posiada grupę niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym.

- Jeszcze w podstawówce, mając 14 lat, zaczęłam brać narkotyki. Potem leczyłam się w ośrodkach dla osób uzależnionych. W ośrodku urodziłam córeczkę. Ukończyłam leczenie i przyjechałam do Gryfina. Chciałam się jednak oderwać od poprzedniego środowiska i wylądowałam w domu samotnej matki. Niestety, kończy mi się czas pobytu i dłużej nie mogę tam przebywać - wyznaje Ewelina Ogińska.
W schronisku dla matek z dziećmi może przebywać tylko do 10 listopada tego roku.

Nie ma miejsca

W ubiegłym roku została wymeldowana przez rodziców. We wniosku uzasadniającym podano, iż córka nie mieszka z rodzicami, ponieważ przebywała i przebywa w ośrodkach dla osób uzależnionych i w domu samotnej matki.

- Mam małe mieszkanie i chorego syna, który wymaga opieki. Syn posiada pierwszą grupę inwalidzką i - jak orzekli lekarze - potrzebny jest mu dodatkowy pokój. Nie ma więc możliwości, aby mieszkała tu córka z dzieckiem - tłumaczy Teresa Ogińska, matka Eweliny.

Pierwszy wniosek o przyznanie mieszkania socjalnego Ewelina Ogińska napisała w grudniu ubiegłego roku. Wniosku nie przyjęto, bo zdaniem urzędników w domu państwa Ogińskich "nie występuje przegęszczenie".

- Urzędnicy nie wzięli pod uwagę, że synowi ze względu na chorobę przysługuje dodatkowo 15 metrów kwadratowych. Nie ma tutaj miejsca na drugą rodzinę - powtarza pani Teresa.

Urzędnicze odbijanie piłeczki

Ewelina Ogińska odwiedzała swoich rodziców, ale w Gryfinie nie mieszkała. Ostatnio przebywała w Domu Samotnej Matki w Poczerninie. Z mieszkania w Gryfinie została wymeldowana. Formalnie stała się zatem osobą bezdomną. Kolejny wniosek złożyła w styczniu tego roku. Następnie dołączyła poświadczenie, iż przebywa w domu schronienia dla samotnych matek z dziećmi.

W lutym przysłano jej pismo, iż sprawę musi rozpatrzyć prawnik. Opinia gminnego mecenasa stwierdzała, że pani Ewelina może starać się o najem lokalu mieszkalnego z zasobów gminy, jeśli nie ma możliwości powrotu do rodzinnego domu. 22 lutego do magistratu wpłynął więc wniosek, iż takowy powrót nie jest możliwy. Ówczesny naczelnik wydziału mieszkaniowego Ryszard Woldański poinformował, iż "sytuacja będzie rozpoznana w terminie późniejszym ze względu na trwające procedury reorganizacyjne w składzie komisji mieszkaniowej". Jednak mimo iż nowa komisja została powołana, odpowiedzi na piśmie nie ma do dziś.

Obiecali, iż rozpatrzą

Ewelina Ogińska przychodziła do burmistrza w wyznaczonych godzinach dyżurów aby dowiedzieć się o swojej sytuacji.

- Początkowo urzędnicy obiecali, że mi pomogą. Burmistrz wskazał nawet na baraki w Nowym Czarnowie i kazał być dobrej myśli. Obiecał, że nie zostawi mnie w tej trudnej sytuacji. Kiedy jednak w sierpniu byłam w urzędzie, powiedzieli mi, że nie mam co liczyć na mieszkanie z gminy. A ja nie mam gdzie mieszkać! Kończy mi się pobyt w ośrodku dla samotnych matek. Moja Natalia potrzebuje opieki i jakiegoś kąta. Dziecko często choruje i wymaga częstych wizyt u lekarza - mówi zrozpaczona Ewelina Ogińska.

Co będzie z panią Eweliną? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do Wydziału Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta i Gminy w Gryfinie.

- Na razie widać, że są przesłanki, aby pani Ewelina starała się o mieszkanie z zasobów gminy, ponieważ jest osobą bezdomną. Czy wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie, zadecyduje komisja - tłumaczy Janina Major, naczelnik wydziału.

Komisja zebrała się już w sierpniu, ale podobno sprawy Eweliny Ogińskiej nie rozpatrywała. - To było pierwsze posiedzenie komisji. Trzeba było dokończyć rozpatrzenia wniosków niezamkniętych przez poprzednią komisję. Kolejne spotkanie odbędzie 30 września i prawdopodobnie wniosek pani Eweliny zostanie rozpatrzony - obiecuje Janina Major.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie