Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Niemczech na śmietniku znaleziono tajemniczy wisiorek. Ma ponad 900 lat i może zawierać kości świętego. Którego?

Damian Kelman
Damian Kelman
Odkryty w Niemczech wisiorek ma ponad 900 lat i skrywa relikwie świętych. Teraz naukowcy próbują ustalić, do kogo należą.
Odkryty w Niemczech wisiorek ma ponad 900 lat i skrywa relikwie świętych. Teraz naukowcy próbują ustalić, do kogo należą. Twitter / Billy Carson II
W Niemczech znaleziono średniowieczny wisiorek. Badania pokazują, że ma prawie tysiąc lat, a w środku prawdopodobnie zawiera kości świętego. Którego? Naukowcy próbują to ustalić - informuje portal livescience.com.

Tajemniczy wisiorek na śmietniku w Niemczech

Cały czas prowadzone są badania nad znaleziskiem z 2008 roku. Wtedy to, podczas wykopalisk średniowiecznego śmietnika w Moguncji, odkryty został wisiorek wielkości dłoni. Śmietnik znajdował się natomiast na dziedzińcu pałacu szlacheckiego prawdopodobnie z okresu barokowego, z początku XVII wieku. Pałac został jednak postawiony później, a dół mógł zostać wykopany w okolicach XIV wieku.

Amulet jest natomiast jeszcze starszy, na co może wskazywać jego charakterystyczny styl. Naukowcy uważają, że pochodzi z XII wieku i był już stary, kiedy został wyrzucony. Jego styl może za to wskazywać, że został wykonany w warsztacie w Hanowerze.

Grupa archeologów z Leibniz Center for Archeology (LEIZA) przez około 500 godzin usuwała grubą warstwę korozji z wisiorka, używając do tego diamentowych narzędzi szlifierskich umożliwiających precyzyjne działania mechaniczne. Dzięki temu udało im się odsłonić prawdziwe oblicze biżuterii, ukazujące czterolistny wisiorek z miedzi pokryty złotem płatkowym i emaliowanymi wizerunkami Jezusa, Maryi oraz różnych średniowiecznych świętych.

W Niemczech na śmietniku znaleziono tajemniczy wisiorek. Ma ponad 900 lat i może zawierać kości świętego. Którego?
Zdjęcie: Matthias Heinzel/LEIZA; Radiograf: Stephan Patscher/LEIZA

Naukowcy postanowili jednak sprawdzić, co kryje się w środku.

Wisiorek skrywa relikwie świętego?

By zbadać wnętrze wisiorka, zdecydowano się na zrobienie badania promieniami rentgenowskimi, ale wartość metaliczna okazała się być zbyt mocna i pochłonęła większość promieni. Wiadomo jednak, że wewnątrz znajdują się tekstylia i kości, które na badaniu były przyćmione.

W związku z tym zdecydowano się na badanie tomografią neutronową, bo te promienie nie mają ładunku elektrycznego i mogą wnikać głęboko w materiały, takie jak metale. Dodatkowo neutrony są silnie rozpraszane przez atomy wodoru, co sprawia, że badanie tworzy obraz o wysokim kontraście materiałów pochodzących z żywych organizmów.

Kiedy dokonano badania, naukowcy dostrzegli pięć małych woreczków, prawdopodobnie z lnu lub jedwabiu, które zawierały fragmenty kości.

Oznacza to, że wisiorek był amuletem zawierającym święte relikwie (nazywany czasem filakterią) i miał zapewniać ochronę tym, którzy go nosili. Jak wskazują naukowcy, tego typu średniowieczne zbiorniki na kości często miały przy sobie pasek pergaminu lub innego papieru z imieniem świętego potwierdzającym autentyczność.

Teraz LEIZA zajmie się właśnie poszukiwaniem tego pergaminu wewnątrz wisiorka, by ustalić imię świętego, do którego należą kości. Badania neutronami trwały już ponad 7 godzin. Burkhard Schillinger - prowadzący badania - zaznacza, że być może będzie trzeba podwoić lub potroić czas naświetlenia, by znaleźć litery na owym pasku. Te powinny być napisane atramentem galasowym, czyli mieszaniną soli żelaza i kwasów ze źródeł roślinnych.

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: W Niemczech na śmietniku znaleziono tajemniczy wisiorek. Ma ponad 900 lat i może zawierać kości świętego. Którego? - Portal i.pl

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński