W NFZ w Szczecinie o cukrzycy i upałach. Jak sobie radzić?

Teraz, kiedy nad Polską przechodzi fala upałów szczególnie diabetycy powinni uważać na swoje zdrowie. Między innymi o tym podczas spotkania z pacjentami mówiła Iwona Trzepiałowska, konsultant wojewódzki w dziedzinie pielęgniarstwa diabetologicznego.

- Każdy, nawet zdrowy człowiek powinien w takie upały wypijać 2,5 l płynów. Szczególnie powinien to robić jednak diabetyk - mówi Iwona Trzepiałowska. - Najbardziej niebezpieczna dla cukrzyka jest hipoglikemia. Kiedy jest upał, nie chce się nam jeść. Pacjenci z cukrzycą zażywają tabletki, które mają obniżyć poziom cukru. Jeśli chory przyjmie lek, ale nic nie zje, może dojść do niedocukrzenia. Cukier spada wtedy poniżej 70, dochodzi do hipoglikemii i stanu zagrożenia życia.

Jak podkreśla pani Iwona wyedukowany pacjent nie dopuszcza do takich epizodów. Kiedy wie, że wychodzi na dłużej, ma ze sobą kanapkę, kostki cukru, tabletki z glukozą.

- Musi być w to zaopatrzony, bo spadek cukru poniżej 70 od razu odbija się na układzie naczyniowo-sercowym. Akcja serca jest przyspieszona, może dojść do migotania przedsionków. Pacjent wpada w panikę, bo czuje się źle - wymienia Iwona Trzepiałowska. - wtedy wystarczy szklanka wody z trzema łyżeczkami cukru, odpoczynek, potem kanapka. Nie powinno się jeść krówki, cukierka w czekoladzie, bo kiedy cukier spada potrzebny jest natychmiast cukier prosty. W krówce czy cukierku w czekoladzie jest tłuszcz i mnóstwo innych składników. Cukier wtedy nie wchłania się od razu. Po cukrach prostych należy zjeść węglowodany złożone, czyli np. kanapkę. Trzeba też odpocząć i po godzinie, kiedy niepokojące objawy miną, zbadać cukier.

W przypadku wakacyjnych podróży samolotem diabetycy powinni pamiętać o zaświadczeniu, które pozwoli im zabrać na pokład leki, glukometr itp. Wzór zaświadczenia można znaleźć na stronie internetowej NFZ.