W naszym regionie może zabraknąć pielęgniarek

Dane Centralnego Rejestru Pielęgniarek i Położnych z 9 maja mówią, że w naszym województwie jest 7209 zarejestrowanych pielęgniarek i 1065 położnych.

- Niestety, tych aktywnych zawodowo jest zdecydowanie mniej - zauważa Maria Matusiak, przewodnicząca Szczecińskiej Izby Pielęgniarek i Położnych. - To 6030 pielęgniarek i 822 położne. Do 2015 roku wiek 60 lat osiągnie 1271 pielęgniarek i położnych. Nie ma szans byśmy uzupełnili taki ubytek. Dziś średni wiek pielęgniarek to 47 lat i 3 miesiące, położnych 47 i 6 miesięcy.

Pielęgniarki mają bardzo szerokie spektrum działalności zawodowej. Mogą pracować w bezpośredniej opiece nad pacjentem, nauczać zawodu, zarządzać i współzarządzać jednostkami medycznymi, pracować w radzie zawodowej, mogą być konsultantami itd. Obowiązuje je kształcenie na poziomie wyższym.

- Pielęgniarka nie tylko pracuje przy pacjencie. Pielęgniarstwo jest nauką i działalnością praktyczną - mówi pełnomocnik rektora Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego ds. pielęgniarstwa Elżbieta Grochans. - Nauka to trzon do praktyki. Pielęgniarstwo i położnictwo ma własną metodologię badawczą, rozwijające się badania. Polska jest krajem, który intensywnie rozwija w tym zakresie. Przygotowanie pielęgniarek jest wręcz idealne i daje od razu pracę w całej Europie. W PUM już od 10 lat można zrobić studia doktoranckie z pielęgniarstwa. W Szczecinie jest położna, która jako pierwsza w Polsce zdobyła habilitację.

Istnieją trzy pełne stopnie pielęgniarstwa. Studia licencjackie, magisterskie i od niedawna doktoranckie.

Pierwszy stopień daje pełne uprawnienia do wykonywania zawodu w całej Europie. Trwa trzy lata i liczy 4600 godzin. Na pierwszym roku jest 150 miejsc. Obecnie
zajętych jest ok. 70 a na drugim i trzecim roku studentów jest w sumie już tylko ok. 40.

- Studia są wymagające, na pewno trzeba czuć powołanie do tego zawodu, dlatego zdarzają się rezygnacje - dodaje Elżbieta Grochans. - Robimy jednak wszystko, by zachęcić do podjęcia takiego kształcenia. Zależy nam szczególnie na ludziach młodych, bo coraz częściej zgłaszają się już osoby dojrzałe, które nawet skończyły inne studia. Wiedzą, że kształcąc się u nas mają pracę w całej Europie.