W następnym sezonie mają grać tak, jak w pierwszej połowie z Okocimskim

Wyspiarze w minionym sezonie nie zachwycali, ale trzon zespołu wydaje się mieć solidne fundamenty. Latem i zimą wiele transferów nie wypaliło. Wówczas szukano przede wszystkim młodzieżowców i napastnika. Wiele wskazuje na to, że podobne intencje klub będzie miał także w najbliższym okienku transferowym.

- Pierwszy podstawowy cel, to żebyśmy stworzyli taką drużynę, która będzie grała tak jak w pierwszej połowie w meczu z Okocimskim - podkreśla trener Tomasz Kafarski. W tym fragmencie meczu Wyspiarze stosowali wysoki pressing, byli nastawieni ofensywnie, choć czasem zapominali o defensywie. Jednak "futbol na tak", to pomysł na Flotę, który trener Kafarski próbował zaszczepić już w poprzednim okresie swojej pracy w klubie. Jakimi zawodnikami będzie dysponował za kilka tygodni? Na razie to jeszcze spora niewiadoma.

- Wkrótce usiądę wraz z zarządem i wytypujemy zawodników, których będę miał w swojej drużynie na następny sezon. Mam na myśli nie tylko tych, którym kończą się kontrakty, ale także takich, którzy mogą do nas trafić - twierdzi Kafarski. Z naszych informacji wynika, że 30 czerwca kończą się umowy Szymona Gąsińskiego, Radosława Jasińskiego, Marka Opałacza, Sebastiana Zalepy, Rafała Grzelaka, Marka Niewiady, Ensara Arifovicia oraz kilku graczy rezerw, branych pod uwagę przy ustalaniu meczowej osiemnastki. Wiosną miejsce w pierwszym składzie stracił bramkarz Gąsiński.

Rzadko stawiano też na Ensara Arifovicia. Pozostali zwykle występują w pierwszym składzie i strata każdego wiązałaby się z koniecznością ściągnięcia następcy. Flota nie dysponuje dużym budżetem, ale za to jest on zrównoważony. Klub otrzymał licencję na nowy sezon, bez żadnych dodatkowych obostrzeń, czyli np. bez nadzoru finansowego. Takie będą też najpewniej letnie wzmocnienia: niedrogie, skromne, ale konkretne.