To odpowiedź miasta na ambitne plany archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, która na terenie po byłym szpitalu miejskim buduje centrum rehabilitacyjne: dwa domy pomocy społecznej (jeden dla osób z chorobami psychicznymi został już uruchomiony) oraz szpital (ma być gotowy do 2017 roku).
- To będzie najnowocześniejszy ośrodek w kraju. Ratowanie ludziom życia jest tak samo ważne jak ich dalsza rehabilitacja - zachwala pomysły archidiecezji prof. Przemysław Nowacki, neurolog, były rektor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
W Szczecinie na miejsce w dps czeka ponad pół tysiąca starszych osób, w tym te, które cierpią na chorobę Alzheimera. Dla nich właśnie miasto chce zbudować placówkę przy ul. Strzałowskiej. Choć pomysł ma już wiele lat, nie udało się na razie wyjść poza projekt. Na ostatniej sesji radni zdjęli prawie 5 mln zł na ten cel, bo nie otrzymaliśmy wsparcia unijnego.
Prezydent Szczecina zapewnia, że placówka powstanie.
- Podjęliśmy decyzję, że powstanie z pieniędzy, które mamy w budżecie miasta - mówi.
Według niego forma domu pomocy społecznej powinna być ostatnim elementem systemu pomocy seniorom.- Stały dom pomocy najbardziej ingeruje w prywatność osoby. Dlatego my stawiamy na domy dziennego pobytu - dodaje Piotr Krzystek.
Domy dziennego pobytu to placówki, w których seniorzy mogą przebywać od rana do popołudnia pod fachową opieką, a na wieczór i noc wracają do siebie.
- Ta forma opieki jest też z korzyścią dla rodzin seniorów, które mogą poświęcić się pracy zawodowej, w czasie, gdy senior jest pod profesjonalną opieką - mówi prezydent.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
