W Kamieniu często trudno normalnie przejść chodnikiem. Z braku parkingów, kierowcy stawiają na nich swoje samochody. Mieszkańcy są źli, że nikt od lat nic z tym nie robi.
- Kilka zatoczek i żadnego parkingu z prawdziwego zdarzenia - mówi Jarosław Maślak. - Normalnie nóż się w kieszeni otwiera. Nie dość, że drogi są okropne, pełno dziur, to jeszcze nie ma gdzie stanąć.
Miasto ma w planach zrobienie parkingu jeszcze przed sezonem. Ma to umożliwić zmiana organizacji ruchu na starówce.
- Wokół ratusza chcemy zrobić ruch jednokierunkowy - mówi Sebastan Mamzer z urzędu miasta. - Przy takiej organizacji ruchu, jednym pasem jeździłyby samochody, a na drugim byłby parking.Tym sposobem powstałoby aż 50 miejsc parkingowych.
Kolejny parking, tym razem na 90 miejsc, ma powstać przy ulicy Staromiejskiej.
- W centrum miasta trudno wybudować parkingi, bo jest mało miejsca. Musielibyśmy burzyć domy, a to przecież niemożliwe - mówi Sebastian Mamzer. - Ale przy ulicy Staromiejskiej jest teren, na którym taki parking może powstać. Chcielibyśmy go zrobić jeszcze przed sezonem.
Ponieważ ul. Staromiejska znajduje się w obrębie starego miasta, to wszystko musi zostać uzgodnione z konserwatorem zabytków.
Mieszkańcy twierdzą, że teraz jest fatalnie ze znalezieniem miejsca do parkowania, ale jeszcze gorzej będzie w sezonie. Niektórzy mówią, że kilkadziesiąt dodatkowych miejsc co prawda pomoże, ale nie rozwiąże problemu.
- Miasto chce organizować wielkie międzynarodowe imprezy, a nie myśli o tym, że ci, którzy na nie przyjadą, gdzieś muszą postawić samochody
- mówi pan Leon. - Mieszkam przy ratuszu i widzę, co się dzieje latem.
Jest też pomysł wybudowania parkingu na około 150 miejsc przy ul. Lipowej, czyli na obrzeżach miasta.
- Ponieważ w samym Kamieniu możliwości budowy parkingu są ograniczone, to powstał pomysł, żeby zrobić go na wjeździe do miasta - mówi Sebastian Mamzer.
Mieszkańcy mówią, że to nie jest dobry pomysł. Jako przykład wskazują Międzyzdroje. Tam już jakiś czas temu zrobiono parking przy wjeździe do miasta, ale prawie nikt z niego nie korzysta.
- Dzisiaj ludzie są wygodni. Każdy chce podjechać jak najbliżej - mówi Bożena Majek.
Sebastian Mamzer uważa podobnie.
- Dla mieszkańców i turystów to może być trochę uciążliwe. Do centrum trzeba będzie dojść pieszo - przyznaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?