Mieszkaniec gminy Pełczyce wypoczywał nad jeziorem z rodziną. Około godziny 15 postanowił przepłynąć na drugą stronę jeziora, gdzie - jak twierdził - zauważył sieci rybackie.
- W tym miejscu szerokość akwenu wynosi około 300 metrów. Mężczyzna dystans pokonał bez problemu. Później chwilę spacerował na brzegu. W drodze powrotnej dwukrotnie zanurkował. Za drugim razem, gdy zostało mu do pokonania około 100 metrów już nie wypłynął. Jeden ze świadków zdarzenia wskoczył do wody, ale niestety nie udało mu się uratować mężczyzny - mówią policjanci.
Do wieczora szczecińscy płetwonurkowie, policjanci i strażacy przeszukiwali jezioro i jego okolice. W nocy z uwagi na słabą widoczność akcja została przerwana. Dziś działania poszukiwawcze zostały wznowione.
- Pamiętajmy, że woda nawet pozornie spokojna może być niebezpieczna - ostrzegają policjanci. - Do utonięć dochodzi najczęściej podczas kąpieli w miejscach niestrzeżonych. Najlepsze do kąpieli są odpowiednio zorganizowane i oznakowane kąpieliska strzeżone. Nie wolno wchodzić do wody bezpośrednio po spożytym posiłku ani wskakiwać gwałtownie będąc rozgrzanym dłuższym przebywaniem na słońcu. Nie należy przeceniać własnych możliwości pływackich. Pod żadnym pozorem nie wolno wchodzić do wody pod wpływem alkoholu. Alkohol skłania do brawury, osłabia organizm, a przede wszystkim za bardzo dodaje "odwagi", co zazwyczaj kończy się tragedią.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?