Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W hotelu Nafta żyją z grzybem i azbestem

Agnieszka Porada
- Cieszę, że mamy dach nad głową, wiele już w życiu przeszliśmy - mówi Emilia Staniszewska. - Rozumiem, że to są warunki socjalne, ale grzyb, pourywane umywalki to już przesada. Dlaczego miasto skazuje nas na życie w takim getcie?
- Cieszę, że mamy dach nad głową, wiele już w życiu przeszliśmy - mówi Emilia Staniszewska. - Rozumiem, że to są warunki socjalne, ale grzyb, pourywane umywalki to już przesada. Dlaczego miasto skazuje nas na życie w takim getcie?
Poobrywane tapety, brudne śmierdzące wykładziny, zdewastowane toalety i łazienki. Grzyb na ścianach miejscami zrobił już dziury na wylot. Tak wygląda budynek z mieszkaniami socjalnymi przy ulicy Wolińskiej.

Dzieci chorują tu znacznie częściej, niż w normalnych warunkach. Większość cierpi na różnego rodzaju alergie. Mieszkańcy opowiadają o wszawicy i świerzbie, które przynieśli do budynku ich sąsiedzi.

- Nasze dzieci chorują. Nikogo nie interesuje, że mieszkamy w sąsiedztwie pijaków i narkomanów - mówi Emilia Staniszewska. - Moja córeczka choruje na mukowiscydozę, syn ma pylicę. To nie są warunki, w których powinny dorastać. Ani one, ani żadne inne dzieci.

Urzędnicy przyznają, że niektórzy lokatorzy mają problemy z alkoholem i narkotykami. Mówią, że to są ludzie chorzy, którzy też potrzebują dachu nad głową.

Dwie opinie

Pani Emilia pobrała próbkę ściany budynku i wysłała ją do Akademii Górniczo - Hutniczej w Krakowie. Zrobiła to, bo podobnie jak inni lokatorzy podejrzewała, że budynek jest nafaszerowany azbestem.

- Potwierdziły się nasze najgorsze obawy. Z Krakowa przyszło pismo, z którego wynika, że w tej próbce jest azbest - mówi Emilia Staniszewska. - Dlaczego miasto nic nie robi, żeby nas stąd zabrać.

Władze miasta nie zamierzają przenieść ludzi w inne miejsce. Zamiast tego, powołali własnego biegłego do sprawy azbestu. Z jego analizy wynika, że w budynku są śladowe ilości azbestu, które nie zagrażają życiu i zdrowiu mieszkańców.

- Czyli któryś z biegłych kłamie, tak? Tylko komu mamy wierzyć? Temu z AGH, czy temu, któremu za opinię zapłaciło miasto? - mówią zdesperowani mieszkańcy. - To jest ich słowo przeciwko naszemu.

Grzyb w łazience

Dla kogo socjalne

Mieszkania socjalne są to lokale tymczasowe, które ludzie dostają z przydziału. W urzędzie miasta jest lista oczekujących. Muszą spełniać warunki określone w uchwale rady miasta (chodzi o niski dochód na jednego członka rodziny). Przydział takiego mieszkania otrzymują również osoby, które wcześniej zostały eksmitowane za niepłacenie czynszu.

Azbest to nie jedyny problem, jaki nęka mieszkańców "Nafty". W łazienkach na ścianach i sufitach pojawił się grzyb. Przy brodzikach zrobił się już czarny.

- Mamy wspólne łazienki, aż strach się tu kąpać. Grzyb jest taki obrzydliwy, że trzeba uważać, żeby go nie dotknąć jakąś częścią ciała - mówi Teresa Pasiuk. - Zdewastowane są też umywalki, kuchenki. Tak się nie da żyć.

Dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej Krzysztof Gawroński zdziwił się, gdy powiedzieliśmy mu o grzybie w łazienkach. Twierdzi, że to nie grzyb.

- To tylko ciemny zaciek - mówi. - Na bieżąco naprawiamy to co dewastują mieszkańcy. Ostatnio uzupełnialiśmy ubytki tapety. Te zacieki w łazienkach też zostaną zlikwidowane.

Mieszkańcy potwierdzają, że ZGM kładł tapety. Tyle tylko, że nie wytrzymały nawet jednego dnia. Prawie natychmiast zaczęły się odklejać.

Wyrzucali psy przez okno

W hotelu przy ul. Wolińskiej mieszkają tzw. normalne rodziny, ale też i wiecznie pijani alkoholicy, narkomani. Często przyprowadzają sobie towarzystwo do kieliszka.

- Dzieci nie mogą spać, bo ciągle słychać burdy na korytarzu - mówi Emilia Staniszewska. - Policja jak tu przyjeżdża to mówi, że u nas jest jak na dzikim zachodzie. Dlaczego nasze dzieci muszą to wszystko oglądać?

Mieszkańcy zgodnie twierdzą, że czasem boją się nawet o swoje życie. To, co dzieje się w budynku po zmroku, często przekracza najśmielsze wyobrażenia.

- Nie raz już ktoś usnął z papierosem - mówi Teresa Pasiuk. - Pamiętam, jak kiedyś psy wylatywały przez okna. Raz nawet ktoś wyrzucił przez okno dziewczynę. Często łazienki są całe we krwi po nocnych rozróbach na korytarzu. Jak tu normalnie żyć?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński