Do naszej redakcji przyjechała pani Lucjana, mieszkanka Grzędzic. - Nasza wieś jest zapomniana przez wójta gminy - mówi kobieta. - W innych miejscowościach ciągle coś się robi,
a u nas inwestycje stoją w miejscu. Choćby w Żarowie mają ładne drogi, a u nas jest koszmar.
Drogi i chodniki są w fatalnym stanie. A szczególnie źle wygląda droga na cmentarz. Pani Lucjana opowiada, że droga dojazdowa do grzędzickiej nekropolii jest wyboista i pełna dziur. A jak popada deszcz, przejście bez gumiaków nie jest możliwe.
- Grzęźniemy po kolana w błocie - żali się mieszkanka Grzędzic. - Nie chcemy nie wiadomo czego. Wystarczy ją zasypać żwirem i ubić. Kilkakrotnie zgłaszaliśmy sprawę wójtowi. Ale jakoś odzewu nie ma. Zbliża się 1 listopada. Na cmentarz chodzi się częściej niż zwykle. Martwimy się jak będziemy docierać na groby naszych bliskich.
Grzędzice leżą w granicy administracyjnej gminy Stargard. Wójt tłumaczy, że drogi w Grzędzicach będą remontowane. A do tej pory nie były, ponieważ gmina przygotowuje budowę kanalizacji we wsi. - Tam niedługo zaczynamy kopać, dlatego nie było sensu robić nowych dróg - tłumaczy Kazimierz Szarżanowicz, wójt gminy Stargard. - Byłyby zniszczone podczas prac przy kanalizacji. Po jej zrobieniu weźmiemy się za naprawę dróg także w Grzędzicach. Ale budowa kanalizacji trochę potrwa. Mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość.
Wójt obiecuje też zająć się drogą dojazdową do cmentarza. - Możliwe, że trzeba ją nieco poprawić przed 1 listopada - przyznaje Szarżanowicz. - Wyślę tam urzędników. Jeśli dojście do cmentarza jest tak fatalne, to tę nawierzchnię trochę naprawimy. Ale tylko doraźnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?