Przez cały grudzień w weekendy, do koszy w dwóch dyskontach spożywczych, składane są dary. Mąka, olej, cukier i świąteczne łakocie trafiają niebawem do tych, którym niedostatek nie pozwala godnie spędzić święta. Zbiórka odbywa się w ramach, trwającej od jedenastu lat, charytatywnej akcji "Serce-Plus-Święta".
W tym roku pomoc otrzyma ponad sześćdziesiąt wielodzietnych rodzin. W najliczniejszej jest dziewięcioro dzieci.
- Każdego roku biorę swojego wnuczka za rączkę i idziemy wrzucić coś do koszyka - Janina Paczyńska z Gryfic. - Taka świąteczna akcja to dobry moment, aby nauczyć nasze pociechy dzielenia się z innymi.
Do akcji, którą przed laty zainicjował burmistrz Andrzej Szczygieł i ksiądz z lokalnej rozgłośni radiowej, włączył się Caritas, PCK, harcerze, strażacy, szkoły i instytucje kulturalne.
- Chyba w tym tkwi nasz sukces - uważają organizatorzy akcji. - Działamy wspólnie i dzięki temu nasze kosze nie świecą pustkami, tak jak to widać w innych miastach.
Maria Janowska z Ośrodka Pomocy Społecznej w Gryficach tłumaczy, że zbiórkę żywności celowo zaplanowano w taki sposób, aby każdy darczyńca nawet za najmniejszy datek, usłyszał słowo "dziękuję".
- Kosze w sklepach wystawiane są od piątku do niedzieli. Dyżurują przy nich uczniowie, pracownicy socjalni, umundurowani strażacy i harcerze. To podnosi rangę tej akcji - uważa pani Maria.
"Serce-Plus-Święta" to nie tylko dary dla potrzebujących. To także specjalne spotkanie organizowane dla osób samotnych.
- Na poniedziałek 21 grudnia przygotowujemy wigilię dla tych, którzy nie mają bliskich. To dla nich jedyna okazja, aby poczuć świąteczną atmosferę - uważa Iwona Małek, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Gryficach.
Przez kilkanaście lat wokół akcji gryficzan nagromadziło się sporo anegdot. Jedna z nich mówi, że pewnego razu za oznakowanym autem z darami, jechał podejrzany samochód. Tajemniczy konwojent "odprowadził" transport aż do bram urzędu miejskiego. Wśród mieszkańców pojawiły się wówczas głosy, że być może to Św. Mikołaj śledził swoich konkurentów.
Andrzej Szczygieł, burmistrz Gryfic poważnie jednak komentuje zdarzenie.
- Od tamtej pory, za każdym razem po zakończeniu akcji, do publicznej wiadomości podajemy szczegółowe rozliczenie. To bardzo pomaga akcji. Dzięki temu mieszkańcy wiedzą dokąd trafiły ich dary - tłumaczy burmistrz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
