W niedzielę Portowcy rozegrają już czwarty mecz ligowy w sezonie 2022/23. W Grodzisku zmierzą się z Wartą Poznań. „Zieloni” tam rozgrywają swoje mecze i chyba wszyscy już się do tego przyzwyczaili. Cisza jest w temacie ewentualnego powrotu do Poznania.
Warta to nie jest wygodny dla Pogoni przeciwnik. Zespół skoncentrowany na obronie, szukający swych szans w szybkich kontrach. W poprzednim sezonie dwa mecze kończyły się remisami 1:1. Bolała strata punktów właśnie w Grodzisku, gdzie nasz zespół szybko objął prowadzenie, a w dodatku Warta szybko straciła zawodnika. Ale grając w dziesięciu wyrównała w końcówce po rzucie z autu. W rewanżu Wartę prowadził już nowy trener (Dawid Szulczek zastąpił Piotra Tworka) i zespół pokazał dużo więcej jakości. I to Pogoń uratowała remis w doliczonym czasie gry.
- Przygotowując się do spotkań ligowych nie oglądam spotkań z poprzedniego sezonu. Nie ma sensu. Skupiamy się na ostatnich spotkaniach. W piłce za szybko zbyt dużo się zmienia. Niezależnie od tego, co zrobimy nie wiemy, co zrobi Warta. Dlatego musimy się skupić na sobie – mówi Jens Gustafsson, trener Pogoni. - Mamy pomysł na ten mecz. Mieliśmy więcej czasu na przygotowanie się do spotkania i to będzie widoczne. Spodziewam się trudnego meczu, który broni się w inny sposób. To zespół zdolny do dostosowywania się do przeciwnika, ale my musimy skupić się na własnej grze. Musimy wejść na wyższy poziom niż w ostatni weekend. Jesteśmy w lepszej sytuacji niż w poprzednich tygodniach, więc z nadzieją czekam na to spotkanie.
Trudno prognozować, co się wydarzy w najbliższą niedzielę. Szkoleniowiec Portowców Jens Gustafsson wykorzystał fakt, że zespół pożegnał się z Ligą Konferencji i dał podopiecznym wolne w poniedziałek i wtorek. Zespół do treningów powrócił w środę. Czy taka przerwa pozwoliła odzyskać świeżość? To może być kluczowy aspekt w Grodzisku. Jeśli Pogoń znów będzie męczyć się na boisku to ciężko jej będzie zdobyć komplet punktów.
- Na pewno wypadniemy lepiej niż z Jagiellonią. Wtedy byliśmy świeżo po dużym rozczarowaniu związanym z odpadnięciem z Ligi Konferencji. Kompletna pustka w zespole, ale wydostaliśmy się z tego. Odpoczęliśmy, potrenowaliśmy i powinniśmy lepiej zagrać z Wartą – deklaruje szkoleniowiec.
Po stronie Warty można się spodziewać, że podwójnie będzie pracował w środkowej strefie 22-letni Maciej Żurawski. Gdy w pandemicznej wiośnie 2022 wchodził do gry pokazywał polot, duże zaangażowanie. Ale później już nie było tak dobrze i kolejnej wiosny został wypożyczony do Warty. Grał tam dużo i dobrze. Chciał nawet zostać, ale latem 2021 powrócił do Szczecina. W ostatnim sezonie zagrał w 20 meczach, zdobył 3 bramki. Zarówno minut jak i bramek powinno być więcej, ale Żurawski nie zawsze prezentował wysoką dyspozycję, a świetne okazje marnował seriami. U Gustafssona nie wywalczył mocnej pozycji, a że przestał być młodzieżowcem groziło mu dłuższe siedzenie na rezerwie. Zdecydował się odejść ze szczecińskiego klubu i związać z Wartą. W debiucie zdobył zwycięskiego gola, ale miał też problemy zdrowotne i jego występ stoi pod znakiem zapytania.
- To dobry zawodnik, podobał mi się na treningach. Grał w Pogoni od dłuższego czasu i uważam, że był za daleko od gry w ekstraklasie w drużynie Pogoni i za blisko, by grać w innych zespołach. Myślę, że ten transfer to najlepszy pomysł dla Pogoni i dla niego – uważa Gustafsson.
W Pogoni kontuzję ostatnio złapał Michał Kucharczyk, a poza grą wciąż są rekonwalescenci Rafał Kurzawa i Alex Gorgon.
- Michał będzie wyłączony z gry. Nie jestem w stanie teraz powiedzieć, jak długo. Nie chcę o tym mówić, ale mam nadzieję, że to nie będzie zbyt długo. Pozytywna rzecz – Kurzawa będzie mocniej pracować z zespołem od nowego tygodnia i bardzo się z tego cieszę. Zwyczajowo potrzebowałby więcej niż dwa tygodnie, by wrócić do meczowego składu, ale jesteśmy optymistami, że szybciej będzie do naszej dyspozycji. Co do Gorgona – wciąż nie wiemy, kiedy będzie z nami trenować – mówi szkoleniowiec.
Kibice po cichu domagają się wzmocnień, ale na razie takie decyzje nie zapadły. Wzmacniają się za to rywale Pogoni w PKO Ekstraklasie. Raków Częstochowa w środę sfinalizował zakup świetnego pomocnika Górnika Zabrze Bartosza Nowaka. Nieoficjalnie kosztował 400 tys. euro. Trener Marek Papszun od dłuższego czasu zabiegał o niego i kluby długo negocjowały transakcję.
Apeli o wzmocnienia przybędzie, jak Pogoń w Grodzisku straci punkty i znów zaprezentuje się blado. Początek niedzielnego meczu o godz. 15.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?