Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Chrobrym Międzyzdroje nie planowali awansu, ale zespół grał rewelacyjnie

(paz)
Zawodniczki Chrobrego Międzyzdroje cieszą się z awansu do ekstraklasy. Od lewej: Anna Zielińska, Joanna Kiedrowska, Wioleta Witkowska i Sylwia Wandachowicz.
Zawodniczki Chrobrego Międzyzdroje cieszą się z awansu do ekstraklasy. Od lewej: Anna Zielińska, Joanna Kiedrowska, Wioleta Witkowska i Sylwia Wandachowicz. materiały klubu
Chrobry Międzyzdroje awansował do ekstraklasy, ale ma mało czasu na wzmocnienie zespołu, który powalczy o utrzymanie.

Trener Chrobrego Jacek Wandachowicz nie ukrywa, że przed rozpoczęciem rozgrywek w klubie nikt nie przepuszczał, że awans jest możliwy.

- Nie planowaliśmy wejścia do ekstraklasy, bo grupa północna I ligi była bardzo silna w tym sezonie. W pierwszej rundzie zdobyliśmy 11 punktów. Drugi i trzeci zespół w tabeli miały nad nami odpowiednio pięć i cztery punkty przewagi - przypomina szkoleniowiec.

Tymczasem w drugiej rundzie ekipa z Międzyzdrojów wywalczyła aż 16 z 18 możliwych do zdobycia oczek i finiszowała na drugim miejscu.

- Naszą siłą jest drużyna. Gdy jedna zawodniczka gra słabiej i przegrywa, druga się mobilizuje i wygrywa - wyjaśnia Wandachowicz.

Z barażami było sporo zamieszania, bo z walki o ekstraklasę wycofały się najlepszy w grupie północnej MRKS Gdańsk i najlepsza na południu Bronowianka II Kraków. Ostatecznie w dwumeczach walczyły ze sobą drugie i trzecie zespoły z obu grup. Chrobry dwukrotnie pokonał MLKS UKS Śnieżnik Stronie Śląskie 6:4 i 8:2. W drugiej parze Jedynka Łódź gromiła po 9:1 ATS Białystok.

- W sporcie trzeba mieć trochę szczęścia i nie da się ukryć, że ono nam sprzyjało. Nasz rywal miał w składzie dwie bardzo dobre zawodniczki, ale i tak go pokonaliśmy. Z Bronowianką byłoby nam o wiele trudniej - przyznaje trener.

Teraz przed klubem mnóstwo pracy nad przygotowaniami do debiutanckiego sezonu w ekstraklasie. Hala w Międzyzdrojach nie wymaga żadnych dodatkowych nakładów finansowych, ale Chrobrego czekają wydatki związane z dalszymi niż dotychczas wyjazdami, a także budowanie kadry, która pozwoli utrzymać się w elicie.

- Gmina od lat nas wpiera, więc liczymy, że także teraz nam pomoże. Nie powinno być z tym problemów, bo przecież mamy zespół, który gra w najwyżej lidze ze wszystkich z ca łego powiatu - uważa Jacek Wandachowicz.

Największym zmartwieniem są napięte terminy. Klub ma czas tylko do 15 lipca na zgłoszenie składu na nowy sezon. Większość czołowych zawodniczek w kraju ma już podpisane kontrakty. W ekstraklasie zespoły często korzystają z obcokrajowców. Chrobry chce postawić na swoje zawodniczki, chyba że pojawi się możliwość zakontraktowania kogoś, kto wzmocni drużynę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński