W gminie jest około 40 osób, bez stałego miejsca zameldowania. Ich nazwiska i okolice gdzie zwykle przebywają, znane są pracownikom Ośrodka Pomocy Społecznej i policji.
Ci ostatni, szczególnie zimą, sprawdzają miejsca, w których można natknąć się na takie osoby. Uczulone są na to zwłaszcza patrole nocne.
- Dzięki temu, już dwukrotnie policjanci uratowali przed zamarznięciem tę samą osobę - informuje aspirant Jerzy Symela. - Na śpiącego mężczyznę, przykrytego szmatami, natknęli się w opuszczonym budynku starej cegielni. W tym czasie na dworze panował kilkunastostopniowy mróz. Gdyby patrol trafił tam kilka godzin później, lub nie sprawdził tego miejsca w ogóle, mogłoby dojść do tragedii.
Jak się okazało mężczyzna był pijany. Przewieziono go do noclegowni, finansowanej przez OPS. Kilka dni temu po raz drugi policjanci zabrali tego samego mężczyznę z byłej cegielni. Tym razem trafił do policyjnej izby zatrzymań. Był bowiem o wiele bardziej pijany, niż poprzednim razem.
Bezdomni mogą liczyć nie tylko na pomoc policji. Z OPS otrzymują bony żywnościowe i ciepłe posiłki. Suchy prowiant i odzież, to praktycznie codzienność. Otrzymują także propozycje przeczekania zimy w schronisku. Nie zawsze chcą z niej skorzystać. Chodzi oczywiście o alkohol.
- Podstawową zasadą w schronisku, jest zakaz picia - podkreśla Jerzy Symela. - Dlatego nie chcą, żeby ich w takim miejscu umieścić. Wolą stare rozwalające się budynki lub altanki na działkach. Dlatego zanim zima nie odpuści, nasi funkcjonariusze ze szczególną czujnością będą penetrowali miejsca, gdzie bezdomni mogą przebywać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?